fot. https://www.facebook.com/KPPSPLubliniec
Prokuratura Rejonowa w Lublińcu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 49-letniemu Grzegorzowi K., dotyczący spowodowania w grudniu 2022 roku śmiertelnego wypadku drogowego w miejscowości Zumpy.
Śledczy ustalili, że 6 grudnia 2022 roku Grzegorz K. jechał samochodem ciężarowym z przyczepą drogą wojewódzką nr 905. Zarówno samochód ciężarowy, jak i przyczepa były załadowane miałem węglowym. - Około godziny 6 w miejscowości Zumpy w powiecie lublinieckim przyczepa odłączyła się od samochodu ciężarowego, przemieściła na przeciwległy pas ruchu i uderzyła w volkswagena golfa - relacjonuje Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. - W wyniku zderzenia trzej mężczyźni podróżujący volkswagenem ponieśli śmierć na miejscu, w wyniku doznanych obrażeń wielonarządowych.
Na podstawie przeprowadzonych badań ustalono, że w chwili wypadku Grzegorz K. i kierujący samochodem osobowym byli trzeźwi i nie znajdowali się pod wpływem środków narkotycznych.
- Powołany w sprawie biegły z zakresu ruchu drogowego uznał, że bezpośrednią i jedyną przyczyną wypadku drogowego była awaria zaczepu holowniczego samochodu ciężarowego, skutkująca odłączeniem się sprzęgniętej przyczepy od pojazdu. Zdaniem biegłego kierujący volkswagenem nie miał możliwości uniknięcia wypadku. Natomiast według biegłego ds. badania stanu technicznego pojazdów samochód ciężarowy, należący do Grzegorza K., nie spełniał warunków technicznych z uwagi na uszkodzone mocowanie elementu sprzęgającego do ramy - informuje prokurator Ozimek.
W trakcie śledztwa stwierdzono ponadto, że zespół pojazdów w postaci samochodu ciężarowego z przyczepą nie był w ogóle dopuszczony do ruchu. Ustalono bowiem, że po zamontowaniu w 2016 roku zaczepu do samochodu ciężarowego nie uzyskano zgody na ciągnięcie przez pojazd przyczep.
- W śledztwie prokurator przedstawił Grzegorzowi K. zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku drogowego na skutek naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Grzegorz K. nie przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa - mówi prokurator Ozimek.
Zarzucane oskarżonemu przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.