fot. fb Michaliny Kieszkowskiej
Ponad 20 tys. zł brakuje, aby dziesięcioletnia Michalina Kieszkowska z Przybynowa (gmina Żarki) z bardzo rzadką wadą powodująca paraliż kończyn dolnych, stanęła na nogi za sprawą pionizatora dynamicznego. Taki paraliż, jak u dziewczynki, stwierdzono tylko dwa razy w Polsce!
Rodzice Michaliny nie podają się od lat. Teraz podejmują kolejną próbę, aby chociaż w części usamodzielnić córeczkę i proszą o wsparcie. Zebrano już 30 tys. z potrzebnych 50 tys. zł. Każdy może pomóc.
- Pierwsze kroki w pionizatorze Michalinka stawiała w Centrum w Katowicach. Obecnie korzysta z wypożyczonego sprzętu. Potrzebuje mieć własny, aby każdego dnia mogła walczyć o lepsze jutro – przekonują rodzice.
Zbiórka jest prowadzona przez Fundację Siepomaga, ale pomagają też mieszkańcy Przybynowa. 22 września zorganizowali przy szkole podstawowej charytatywny piknik pod hasłem "Razem dla Misi".
Michalina jest dzieckiem wymagającym stałej opieki. Nie potrafi sama jeść, jest pieluchowana i cewnikowana. Potrafi siedzieć, ale chodzi tylko z pomocą innych. Występują też u niej tiki napadowe o różnym nasileniu, spowodowane padaczką lub wadą genetyczną.
Dziewczynka ma wrodzoną wadę ośrodkowego układu nerwowego. Zdiagnozowano u niej padaczkę lekooporną, pęcherz neurogenny, konieczne było wytworzenie urostomii.
W 2022 roku wykonano badania genetyczne. Rozpoznano wrodzony zespół dysmorficzny – paraplegia spastyczna 52. Jest to bardzo rzadka wada powodująca paraliż kończyć dolnych.
Michalinę można wesprzeć na: https://www.siepomaga.pl/michalina-kieszkowska.