fot. Marek Osuchowski

Niedzielny mecz w Hali Sportowej Częstochowa miał dla Norwida i Resovii znaczenie w kontekście układu w tabeli PlusLigi. Obie drużyny przed tym spotkaniem miały po 36 punktów. Wyższą lokatę zajmowali częstochowianie, ponieważ identyfikowali się lepszym bilansem wygranych meczów. 

W pierwszym secie przewagę uzyskali goście (7:10, 15:18), którzy lepiej prezentowali się w ataku i w bloku. W końcówce asami serwisowymi popisali się Gregor Ropret (16:20) i Stephen Boyer (19:24). Ostatecznie Resovia wygrała tego seta 21:25.

W drugiej partii role się odwróciły i po wyrównanym początku częstochowianie zaczęli przejmować inicjatywę. Prowadzili 13:9 i 17:12. Przewagę utrzymali już do końca. Przy stanie 24:20 skutecznie zaatakował Bartłomiej Lipiński, kończąc tego seta.

Trzecia odsłona była bardzo wyrównana. Wynik oscylował wokół remisu i żadna z drużyn nie potrafiła wypracować większej przewagi. Po asie serwisowym Patrika Indry częstochowianie odskoczyli na dwa punkty (17:15), ale w końcówce Resovia doprowadziła do remisu (20:20). Po ataku Bartosza Bednorza goście mieli w górze piłkę setową (23:24). Czeski atakujący doprowadził do gry na przewagi, w której lepsi okazali się rzeszowianie (25:27).

Czwarta partia źle rozpoczęła się dla gospodarzy, którzy przegrywali 0:4. Podopieczni Cezara Douglasa Silvy długo gonili wynik i wyrównali po ataku Milada Ebadipoura (15:15). W dalszej części seta gra toczyła się punkt za punkt, co zwiastowało spore emocje w końcówce. Stephen Boyer wywalczył piłkę meczową dla rzeszowian, a chwilę później błąd Indry w ataku zakończył to spotkanie (23:25).

Steam Hermapol Norwid Częstochowa –  Asseco Resovia Rzeszów 1:3
(21:25, 25:20, 25:27, 23:25)

Norwid: Lipiński (8), Isaacson (3), Popiela (8), Ebadipour (8), Masłowski (libero), Indra (23), Adamczyk (16), Kowalski (1), Kogut, Borkowski, Sługocki

Resovia:  Woch (5), Kłos (4), Boyer (22), Bednorz (18), Vasina (17), Potera (libero), Ropert (2), Bucki (1), Cebulj (1), Kozub

Źródło: własne, KS Norwid Częstochowa