fot. PL

Niedzielne spotkanie określane hitem kolejki nie przyniosło zbyt wielu emocji. Przez pierwsze 30 minut żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej sytuacji zakończonej strzałem na bramkę. W 35. minucie Kacper Trelowski interweniował po uderzeniu Rafała Augustyniaka. Chwilę później główkował Jean-Pierre Nsame. Pięć minut przed końcem pierwszej części spotkania mocnym strzałem z pola karnego Kacpra Tobiasza pokonał Jean Carlos. 

Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze. W 54. minucie Trelowski interweniował po strzale w polu karnym Bartosza Kapustki. Kilka minut później okazję do zdobycia gola miał Nsame. Jego uderzenie z 15. metra wybronił jednak Trelowski. Chwilę później szansę miał Marc Gual. Na 11 minut przed końcem regulaminowego czasu gry ponownie uderzał głową Nsame. Następnie okazję zmarnował Steve Kapuadi. W 84. minucie po podaniu od Carlosa spudłował Vladyslav Kochergin. Wynik nie uległ już zmianie i Raków dopisał do swojego dorobku trzy punkty.

Legia Warszawa - Raków Częstochowa 0:1 (0:1)

Raków: Trelowski - Svarnas, Rodin, Rundić (65, Mosór) - Tudor, Jean Carlos - Berggren, Kochergin - Lamprou (56, Otieno), Ameyaw - Makuch (48, Brunes).

Legia: Tobiasz - Augustyniak, Jędrzejczyk (81, Pekhart), Barcia (46, Kapuadi) - Wszołek, Goncalves (46, Celhaka), Vinagre - Kapustka, Luqinhas (73, Morishita) - Nsame, Alfarela (62, Gual).

Źródło: www.rakow.com