Fot.PL

Uczestnicy wystartowali z placu Biegańskiego, następnie odbył się honorowy przejazd głównymi arteriami Częstochowy, a potem emocjonujące pościgi po malowniczej trasie po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Na śmiałków czekały dwa dystanse o zróżnicowanej długości i stopniu trudności. Dystans ½ Pro mierzył 58,5 kilometrów, a koronny dystans Pro t- 108,5 km. Na trasie czekały wąskie drogi o krótkich, kilometrowych stromych lub bardzo stromych podjazdach. Stopień nachylenia sięgał 7, 8, 11 a nawet 18 proc. Organizatorzy wyszukali takie drogi, aby zawodnicy nie musieli martwić się złapaniem gumy: peleton popędził po asfalcie świetnej jakości. Zadbano też o bezpieczeństwo kolarek i kolarzy. Wyścig odbył się przy zamkniętym ruchu ulicznym z profesjonalną obstawą, taką jaką można oglądać w transmisjach telewizyjnych.

Do sportowego wysiłku mobilizowały  również nagrody. Ich łączna pula wynosiła 50 tys. zł. Sam sponsor główny, czyli firma Trek ufundował kolarski ekwipunek (m.in. rowery i buty) o wartości 30 tys. zł.

Na dystansie Pro triumfował Michał Brauliński, który 106 km pokonał z czasem 02:39:21.97. Za nim był Marcin Bartolewski (02:40:58.41). Trzecie miejsce zajął Michał Ładosz (02:40:58.57). Zwycięzcą na dystansie ½ Pro został Cezary Muller, który 60 km przejechał z czasem 01:40:12.10. Za nim finiszował Jens Voigt (01:41:21.85), a trzecie miejsce zajął Bartosz Prekiel (01:42:23.99). Wśród kobiet najlepsza była Magdalena Chmielewska z czasem 01:46:19.58, za którą na metę wjechała Magdalena Czusz (01:46:20.19) i Izabela Sikora (01:46:20.92).

Podczas Częstochowa Trek Race nie zabrakło także atrakcji dla najmłodszych rowerzystów, którzy mieli okazję wystartować darmowym wyścigu z Rybką MiniMini.

Dla wszystkich uczestników przygotowano pamiątkowe dyplomy, a dla najlepszych dziewczynek i chłopców w swoich kategoriach wiekowych ufundowano atrakcyjne podarunki.

Honorowy patronat nad wyścigiem objął prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk. Sponsorem głównym wydarzenia był Trek. W organizację wydarzenia zaangażował się radny SLD Łukasz Kot.

Źródło: własne, materiały organizatora