fot. PL
Rzeczniczka Praw Dziecka, organizacje z Krajowej Koalicji na rzecz Ochrony Dzieci i społeczność Kamilka z Częstochowy kategorycznie sprzeciwiają się decyzji Prokuratury Regionalnej w Gdańsku o umorzeniu śledztwa w sprawie o podejrzenie niedopełnienia obowiązków przez pracowników instytucji publicznych i pomocowych. Prokuratura Regionalna w Gdańsku nie dopatrzyła się uchybień i zaniedbań obowiązków przez pracowników instytucji publicznych i pomocowych w sprawie rodziny tragicznie zmarłego Kamilka z Częstochowy. Śledztwo w tym zakresie zostało umorzone (więcej pisaliśmy tutaj).
Zdaniem Moniki Horna-Cieślak, organizacji z Krajowej Koalicji na rzecz Ochrony Dzieci oraz społeczności Kamilka z Częstochowy, decyzja prokuratury o umorzeniu śledztwa wymaga zaskarżenia. – W tej sprawie zamierzamy wspierać działania, które będą prowadziły do zaskarżenia decyzji prokuratury Regionalnej w Gdańsku, z którą nie zgadzamy się w sposób zasadniczy – podkreślają we wspólnym komunikacie.
Jak przekonują śledczy, zasadniczą przyczyną trudności w prawidłowym zdiagnozowaniu faktycznej sytuacji rodziny małoletnich Kamila M. i Fabiana M., jako rodziny, w której stosowano przemoc zwłaszcza przez Dawida B., było ukrywanie tego faktu przez pozostałych członków rodziny, a szczególnie przez Magdalenę B.
- Magdalena B. aktywnie współpracowała z instytucjami publicznymi świadczącymi pomoc, jednak wyłącznie w celu uzyskania wsparcia rzeczowego i finansowego. Perfekcyjnie natomiast jedynie pozorowała współpracę w pozostałym zakresie dotyczącym funkcjonowania rodziny. Nie prezentowała instytucjom uprawnionym ważnych faktów o zachowaniu Dawida B. względem dzieci i o jego patologicznym zachowaniu. W ten sposób świadomie kreowała fałszywy, idealistyczny obraz jej rodziny - tłumaczy Mariusz Marciniak, rzecznik Prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Wyjaśnienia te nie przekonują autorów komunikatu, którzy wyrażają obawę, że nie wszystkie okoliczności sprawy zostały wzięte pod uwagę. - Wyjaśnienia wymaga m.in., z jakiej przyczyny funkcjonariusze publiczni nie weryfikowali twierdzeń matki co do sytuacji rodzinnej dziecka, w tym nie weryfikowali jego stanu psychofizycznego, nie oglądali dziecka, poprzestając jedynie na oświadczeniach matki. Sprawdzenia wymaga stan przygotowania pracowników służb do pełnienia swoich obowiązków, obecność właściwych wytycznych i procedur, systemu szkoleń, superwizji pracy - twierdzą.
Postanowienie o umorzeniu śledztwa jest nieprawomocne, a uprawnionym podmiotom (osoba reprezentujące zmarłego Kamilka) przysługuje zażalenie do właściwego sądu.
Źródło: Rzecznik Praw Dziecka |