fot. Łukasz Kolewiński/UM
2 tys. 525 ton 420 kg niebezpiecznych odpadów wywieziono z hali poprzemysłowej przy ul. Filomatów w Częstochowie, gdzie trafiły w wyniku działania mafii odpadowej. - W hali wynajętej przez prywatne firmy przy ul. Filomatów 28 nie ma już żadnych odpadów niebezpiecznych - poinformował we wtorek, 17 grudnia podczas konferencji prasowej prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk. - Wszystkie odpady, które były tam zdeponowane, zostały wywiezione. Dysponujemy zaświadczeniami o ich ostatecznym unieszkodliwieniu, czyli nie ma możliwości, żeby pojawiły się iedyś w innej przestrzeni. Najprawdopodobniej zamkniemy i rozliczymy ten projekt finansowo w pierwszym kwartale 2025 roku po zapłaceniu ostatniej faktury.
Miasto na ten cel uzyskało refundację z Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w łącznej wysokości do 55 proc. kosztów. Resztę pokryło ze środków własnych, choć to działalność mafii odpadowej doprowadziła kilka lat temu do przewiezienia i pozostawienia odpadów w dzierżawionej przez prywatną firmę poprzemysłowej hali.
- Dzięki temu, a także właściwie przeprowadzonej procedurze przetargowej, dobremu nadzorowi nad zadaniem i sprawnemu, odpowiedzialnemu wykonawcy - byliśmy w stanie pozbyć się problemu największego składowiska niebezpiecznych odpadów w mieście, w lokalizacji obok ruchliwej trasy i stosunkowo blisko osiedli mieszkaniowych. Ważne też, że prawidłowość realizacji całej akcji była sprawdzana zarówno przez służby, jak i NFOŚiGW – dodawała Edyta Soboniak, kierowniczka Referatu Odpadów Komunalnych i Przemysłowych Wydziału Ochrony Środowiska UM.
Pierwszy wywóz odpadów niebezpiecznych z hali przy ul. Filomatów po przetargu i zawarciu umowy z wykonawcą nastąpił jeszcze stycznia 2024 roku. Cały proces miał potrwać do końca 2025 roku. Okazało się jednak, że niebezpiecznych odpadów było mniej, niż pierwotnie szacowano.
- Pierwotna kwota po przetargu to 35,6 mln zł za utylizację tych odpadów. Dziś wiemy, że będzie to kwota 15,5 mln zł, z czego 8,4 mln zł to dofinansowanie z Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - przekazał prezydent Częstochowy.
Ze strony miasta wywóz nadzorował Częstochowskie Przedsiębiorstwo Komunalne sp. z o.o. oraz Wydział Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Urzędu Miasta Częstochowy.
- Na bieżąco cały proces wywożenia odpadów był kontrolowany i monitorowany, na samochody zakładano plombę ekologiczną - podkreślała Edyta Soboniak. - Pracownicy sprawdzali każdy transport. Kontrolowały nas służby, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Odpady z Filomatów zostały wywiezione w całości i do końca roku pozostała ich część zostanie spalona.
W Częstochowie jest jeszcze kilka miejsc, gdzie znajdują się niebezpieczne odpady, m.in. przy ul. Legionów czy Hallera. - Mamy także nadzieję, że dzięki nowej regulacji wprowadzonej przez obecnie rządzących samorządy - w tym nasze miasto - uzyska od nowego roku dużo większe wsparcie, jeżeli będzie konieczność zastępczego usunięcia nielegalnych odpadów. Że będzie można wówczas liczyć na ponad 80 proc., a nawet do 99 proc. dofinansowania do kosztów zadania – komentował prezydent.
Źródło: własne, UM Częstochowy |