fot.PL
We wtorek, 10 września przedstawiono efekty prac nad wstępnym studium wykonalności dla budowy nowego stadionu piłkarskiego w Częstochowie. Byłby to obiekt piątej generacji, który pomieściłby 15 tys. widzów. Autorzy opracowania uznali, że najlepszą dla niego lokalizacją będą tereny pofabryczne Elanexu. Umowa o wartości 157 tys. zł brutto z warszawską firmą Agraria na wstępne studium wykonalności nowego stadionu piłkarskiego została podpisana w marcu tego roku. We wtorek poznaliśmy efekty tych prac.
Autorzy opracowania wzięli pod lupę cztery potencjalne lokalizacje - stadion Włókniarza Częstochowa przy Olsztyńskiej, tereny rolnicze w dzielnicy Wyczerpy - Aniołów przy al. Wojska Polskiego, obecny stadion piłkarski przy Limanowskiego oraz tereny dawnej fabryki Elanexu przy Krakowskiej.
- Rozmawialiśmy z przedstawicielami PZPN i PZMot i w ich opinii przecinanie się funkcji stadionu żużlowego z piłkarskim jest niedopuszczalne. Problem tkwi w możliwości prowadzenia treningów, a także konieczności znaczącego przebudowania istniejących trybun. Budowa stadionu piłkarskiego w tym miejscu burzy zastany porządek - twierdzi Wiesław Smolec, prezes firmy Agraria. - Ponadto stadion przy Olsztyńskiej jest niedokończony. Brakuje tam zaplecza, budynków dla zawodników, dla klubu, całej strefy technicznej.
Drugą z poddanych analizie lokalizacji był teren w dzielnicy Wyczerpy - Aniołów, który również nie spotkał się z akceptacją autorów opracowania. - Mieścimy stadion i parking na prawie tysiąc miejsc, ale nie ma tutaj infrastruktury. Podstawowe ograniczenie to brak komunikacji miejskiej, brak dojazdu i zjazdów z al. Wojska Polskiego - zauważa Smolec.
Wykluczona została także budowa nowego stadionu piłkarskiego w miejscu już istniejącego przy Limanowskiego.
- Próbowaliśmy wpisać obiekt w teren, na którym obecnie Raków rozgrywa swoje mecze. W kierunku wschodnim mamy istniejące budynki, które są w tej chwili w trakcie rozbudowy. Po prawej stronie są z kolei boiska treningowe. Dodatkowo teren jest intensywnie uzbrojony - zauważa Sebastian Kulik, projektant i architekt. - Jest plan miejscowy, który nakłada bardzo duże ograniczenia, w tym wysokościowe. Nie mamy również możliwości przesunięcia obiektu w kierunku południowym czy zachodnim, dlatego, że plan miejscowy tego nie dopuszcza ze względu na inne przeznaczenia tych terenów. Nie miałoby to również sensu, jeśli chodzi o komunikację. Mamy bowiem tylko jedną drogę dojazdową od ulicy Limanowskiego. Spore znaczenie ma również fakt, że w momencie rozpoczęcia prac budowlanych klub przez kilka lat nie mógłby rozgrywać tam meczów.
Ostatecznie autorzy opracowania uznali, że pod względem logistycznym, jak i urbanistycznym najbardziej optymalne spośród analizowanych lokalizacji będą tereny Elanexu.
Obiekt pomieściłby 15 tysięcy widzów i wkomponowałby się w architekturę Elanexu z końca XIX wieku, w której miałyby się znaleźć także obiekty handlowe i usługowe. Pokrywa się to z wizją zaprezentowaną niedawno przez studentkę Politechniki Śląskiej, Paulę Jaworek, która w ramach swojej pracy magisterskiej przygotowała wizualizację nowego stadionu dla Rakowa na terenie Elanexu.
Zgodnie ze wstępnym studium wykonalności budowa stadionu wraz z pozyskaniem niezbędnych gruntów na terenie Elanexu zajęłaby od 56 do 62 miesięcy i kosztowałaby 443 mln zł brutto. Z kolei roczne utrzymanie tej klasy obiektu to koszt rzędu ok. 12,5 mln zł.
- Ze względu na ograniczenia terenu inwestycyjnego wynikające z dużej liczby zabytkowych budynków oraz konieczność zapewnienia dużej liczby miejsc parkingowych do obsługi stadionu zachodzi konieczność poniesienia dodatkowych nakładów finansowych na kwotę ok. 108 mln zł brutto - czytamy w studium wykonalności budowy stadiony na terenie Elanexu.
Władze miasta oraz przedstawiciele klubu będą teraz analizować wstępne studium wykonalności. Równolegle miasto, jako jeden z wierzycieli, podjęło kolejną próbę inwestycyjnego „odblokowania” zadłużonych terenów Elanexu. Dalsze decyzje dotyczące możliwości rozpoczęcia procesu inwestycyjnego związanego ze stadionem Rakowa będą mogły zapadać w sytuacji dysponowania przez samorząd terenem w rekomendowanej lokalizacji.
- Na razie mamy dużo więcej wiedzy niż mieliśmy jeszcze parę miesięcy temu, bo wstępne studium wykonalności dostarczyło nam informacji, jak duży, w jakiej lokalizacji, za jakie koszty, z jaką infrastrukturą towarzyszącą ten stadion powinien być. Teraz zarówno miasto, jak i klub, muszą przetrawić te dane i zastanowić się, jak najlepiej z tego skorzystać - mówi prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk. - Dziś nie mówimy, czy będziemy go budować ze środków miasta czy ze środków partnerstwa publiczno-prywatnego, czy będziemy realizować ten obiekt z dotacją. Dowiedzieliśmy się, ile taka realizacja może kosztować, w jakim czasie te środki będą potrzebne i co jeszcze jest niezbędne do przygotowania do tego, żeby można było o takim projekcie myśleć. W moim przekonaniu to jest tak atrakcyjna część miasta, że znajdą się chętni z biznesu prywatnego, którzy będą chcieli zainwestować w tej części miasta - dodaje.
Do zaprezentowanej koncepcji pozytywnie odnoszą się władze częstochowskiego Rakowa. - To bardzo dobry krok do przodu. Nasze oddolne szacunki potwierdzały liczby odnoście pojemności stadionu, a analizy ze współpracującymi z nami architektami pokazywały, że co do idei, to Elanex jest lokalizacją, która powinna zostać wybrana. To, że Limanowskiego zostanie naszą bazą treningową, sercem klubu, a nowy stadion powinien być stricte meczowy, być sercem i wizytówką miasta, to wszystko jeśli chodzi o koncepcje i liczby się spina. Nie mówię o finansach, bo to pewnie wymaga głębszej analizy. Czekamy teraz na kolejne kroki. Kluczowe jest aby za tym pojawiły się konkretne działania merytoryczne - mówi Piotr Obidziński, prezes Rakowa Częstochowa.
Źródło: własne |