fot.PL
Częstochowski Raków po słabym meczu przegrał w piątek, 30 sierpnia przed własną publicznością 0:1 z Piastem Gliwice. Zwycięska bramka dla gości padła w 98. minucie spotkania. W piątkowym meczu przy Limanowskiego emocji było jak na lekarstwo. Od samego początku piłkarze Rakowa próbowali naciskać rywali, ale brakowało dogodnych sytuacji pod bramką strzeżoną przez Placha. Z kolei Piast szukał swoich szans w kontratakach, a po kwadransie gry próbował przejąć inicjatywę. W dobrej sytuacji mógł się znaleźć Damian Kądzior, ale skutecznie interweniował Jean Carlos. Obie drużyny miały kłopot z przebiciem się przez szczelne defensywy.
Nieco więcej działo się w drugiej części spotkania. W 55. minucie Carlos zagrywał na dalszy słupek, ale defensywa Piasta zażegnała niebezpieczeństwo. Chwilę później okazję do zdobycia bramki miał Jonatan Brunes. Pierwsza próba okazała się zbyt lekka, a druga niecelna. Piast próbował zaskoczyć Kacpra Trelowskiego strzałem z dystansu. W 82 minucie Gustav Berggren uderzył zza pola karnego i trafił w sam środek bramki. W doliczonym czasie gry sędzia spotkania podyktował rzut karny. Po weryfikacji VAR arbiter uznał, że Milan Rundić sfaulował Jakuba Czerwińskiego. Próbę Patryka Dziczka obronił Trelowski. Kilka chwil później Michael Ameyaw strzałem w polu karnym dał zwycięstwo gościom.
Raków Częstochowa - Piast Gliwice 0:1 (0:0)
Raków: Trelowski - Tudor (39, Rodin), Svarnas, Rundić - Jean Carlos, Otieno (46, Drachal) - Berggren, Kochergin - Makuch, Amorim (70, Lederman) - Brunes (85, Lopez).
Piast: Plach - Czerwiński, Huk (90, Munoz), Chrapek, Dziczek, Ameyaw, Tomasiewicz, Drapiński, Rosołek (77, Kostadinov), Pyrka, Kądzior (89, Szczepański).
Źródło: www.rakow.com |