fot.Marek Tęcza
Częstochowski Raków w hicie 26. kolejki PKO Ekstraklasy zmierzy się w najbliższą sobotę, 1 kwietnia na wyjeździe z wiceliderem Legią Warszawa. Dla obu drużyn jest to niezwykle ważne spotkanie. Lider z Częstochowy ma dziewięć punktów przewagi nad "Wojskowymi" i ewentualne zwycięstwo utoruje drogę ekipy Marka Papszuna do mistrzowskiego tytułu. Z kolei dla Legii będzie to mecz ostatniej szansy.
- Mecze z Legią zawsze wywołują dodatkowe emocje nie tylko u mnie, ale w drużynie, klubie. Gramy z największym w Polsce klubem, drużyną najbardziej utytułowaną w ostatnim dziesięcioleciu, z dużo większym budżetem, infrastrukturą, kibicami niż my - zauważa trener Rakowa Marek Papszun. - To są zawsze elektryzujące mecze. Bardzo się cieszę, że jako mały, skromny klub możemy dziś walczyć z Legią i póki co wygrywać tę rywalizację. Chcielibyśmy, żeby tak było do końca sezonu. Obie drużyny są w takim momencie, że tylko chyba one mogą zdobyć mistrzostwo. Są w bardzo dobrej dyspozycji, punktują na wysokim poziomie w tej rudzie, więc zapowiada się ciekawe widowisko. Czekamy na ten mecz, bo rywalizacja jest na ostatniej prostej - dodaje.
Przypomnijmy, że w rundzie jesiennej częstochowianie pokonali Legię przed własną publicznością aż 4:0. Bramki dla "czerwono-niebieskich" zdobywali Ivi Lopez, Fabian Piasecki i dwie Bartosz Nowak.
Początek rewanżu o godz. 17.30.
Źródło: własne, www.rakow.com |