fot. archiwum Marleny Karewicz
Ósma klasa tuż, tuż… Tak więc rodzicu masz się o co martwić. Dlaczego? 9 – letni system edukacyjny, który rozpoczęło twoje dziecko nagle zmieniono w 8–letni. Tak więc – obecnie materiał z 9-letniego schematu edukacyjnego uczniowie muszą opanować w 8 lat – to jest do zrobienia dla tych, którzy poszli, a raczej pójdą od początku nowym systemem. Uczniowie, którzy przeszli z klasy 6 do 7 szkoły podstawowej, a nie do gimnazjum bezapelacyjnie stracili jeden rok nauki. Kto nadrobi to z nimi? Może rodzić? Kto rzetelnie przygotuje ucznia do egzaminu ósmoklasisty? Oczywiście nauczyciel – tak odpowiedzą wszyscy, ale ta pewność może być zgubna. Wszak nauczyciele dopiero od roku znają zasady przeprowadzenia takiego egzaminu, a z pewnością też potrzebują dłuższej chwili na wdrożenie się w takie eksperymenty. Z pewnością nie szkoła średnia, która będzie miała do zrealizowania swoją podstawę programową, a nie zaległości ze wcześniejszych etapów edukacyjnych. Oj jak bolą społeczeństwo takie bezmyślne działania...
Reforma oświaty zdecydowanie zbyt ostro bije przede wszystkim w uczniów, którzy już w najbliższym roku szkolnym jako ósmoklasiści będą musieli obowiązkowo przystąpić do egzaminu, a uzyskane wyniki co prawda nie będą miały wpływu na ukończenie szkoły, natomiast będą stanowić jedno z kryteriów rekrutacji do szkoły ponadpodstawowej.
Na uwagę zasługuje jeszcze jedno – w przyszłorocznej rekrutacji do szkoły ponadpodstawowej spotkają się dwa roczniki – uczniowie ostatnich trzecich klas gimnazjum oraz uczniowie kończący klasę 8 szkoły podstawowej, którzy jako doświadczalne króliczki przystąpią do egzaminu ósmoklasisty, którego harmonogram już 1 września 2018 roku będzie dostępny na stronie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
Drodzy Uczniowie, bardzo mocno trzymam kciuki za Waszą przyszłość, bo to właśnie Wy jesteście nadzieja na lepsze jutro. Szanowni Rodzice miejcie oczy szeroko otwarte, nie pozwólcie zniszczyć przyszłości Waszych dzieci.
Źródło: Malena Karewicz |