We wtorek, 15 stycznia w południe w Częstochowie rozpoczęła się żałoba po tragicznej śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Potrwa do czwartku, 17 stycznia włącznie. To symboliczny gest solidarności z Gdańskiem, a także wyraz niezgody na akty przemocy i nienawiści.
fot. PL
- W związku z żałobą przy budynkach Urzędu Miasta zawisły opuszczone do połowy masztu flagi narodowe. Wyłączona została też czasowo iluminacja świąteczna na placu Biegańskiego. Flagi pojawią się też na autobusach i tramwajach częstochowskiego MPK kursujących po mieście - informuje Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy UM Częstochowy.
Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk zaapelował o powstrzymanie się w okresie żałoby przed organizacją w Częstochowie imprez o charakterze ściśle rozrywkowym i karnawałowym. Inne imprezy kulturalne odbędą się zgodnie z wcześniejszymi planami. Niektóre z nich, np. spektakle w Teatrze im. A. Mickiewicza, zostaną poprzedzone minutą ciszy pamięci zamordowanego prezydenta.
Decyzja o ogłoszeniu żałoby jest symbolicznym gestem solidarności ze społecznością Gdańska, wyrazem niezgody Częstochowy na akty przemocy i nienawiści, zarówno tej fizycznej, jak i słownej.
- Śmierć Pawła Adamowicza, atak na niego podczas tak radosnego święta jakim jest finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która od 27 lat jednoczy zdecydowaną większość Polek i Polaków - to wydarzenie bez precedensu – mówi prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk. - Paweł Adamowicz był jednym z nas, samorządowcem, człowiekiem, który wierzył w demokrację obywatelską, dla którego najważniejsze były wolność, równość, solidarność i otwartość. Jak się okazuje, musiał zapłacić za to najwyższą cenę. To bardzo bolesna strata dla polskiego samorządu. Chcemy jako Częstochowa zaznaczyć swoją solidarność z Gdańskiem i powiedzieć, wraz z przedstawicielami innych polskich samorządów: dość nienawiści!
Źródło: UM Częstochowy |