fot. PL
Częstochowski Raków niespodziewanie tylko zremisował w Wielką Sobotę przed własną publicznością 1:1 z przedostatnią drużyną PKO BP Ekstraklasy - Ruchem Chorzów. Do gry po długiej przerwie spowodowanej kontuzją wrócił Ivi Lopez. Częstochowianie objęli prowadzenie w 14. minucie meczu. Ante Crnac zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, po którym znalazła się w siatce bramki Ruchu Chorzów. W 26. minucie goście mogli wyrównać. Soma Novothy nie wykorzystał jednak błędu defensywy Rakowa. Po upływie półgodziny gry Dawid Drachal wpadł w pole karne rywali, ale Dante Stipica odebrał mu piłkę.
Na początku drugiej części spotkania mocny strzał oddał Crnac, ale jego uderzenie zablokował ciałem Patryk Sikora. W 57. minucie Miłosz Kozak posłał piłkę nad bramką Vladana Kovačevicia. Kilka chwil potem ten sam zawodnik próbował zaskoczyć obronę Rakowa, ale golkiper gospodarzy pozostał czujny. Tuż przed końcem meczu na boisku po po raz pierwszy od momentu kontuzji pojawił się Ivi Lopez. Hiszpan wyprowadził kontratak, po którym częstochowianie były bliskie podwyższenia wyniku. W ostatniej akcji meczu Łukasz Moneta doprowadził do wyrównania.
Raków Częstochowa - Ruch Chorzów 1:1 (1:1)
Raków: V. Kovačević - Racovițan, Arsenić, Svarnas - Drachal, Kochergin (81' Baráth), Berggren, Jean Carlos (81' Otieno) - Yeboah (46' Cebula), Nowak (63' Zwoliński) - Crnac (86' Ivi López).
Ruch: Stipica - Wójtowicz (58' Bartolewski), Josema, Letniowski, Sikora (86' Długosz), Szymański, Starzyński (39, Kozak), Stępiński, Novothny, Vlkanova (58' Szczepan), Dadok (86' Moneta).
Źródło: własne, www.rakow.com |