fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa
Częstochowski Raków dość niespodziewanie przegrał w niedzielę, 11 lutego na wyjeździe 1:2 z Wartą Poznań. Jedyną bramkę dla mistrzów Polski zdobył z rzutu karnego Bartosz Nowak. - Na pewno nie tak wyobrażaliśmy sobie inaugurację, zwłaszcza jeśli chodzi o początek tego spotkania. Pracowaliśmy nad tym, jak chcemy zaczynać mecze, ale nie potrafiliśmy przenieść tego na boisko. Porażka boli i ten margines błędu, jeśli chcemy walczyć o najwyższe cele, skurczył się maksymalnie. Musimy mieć tego świadomość jako sztab szkoleniowy i jako piłkarze - powiedział na konferencji pomeczowej trener Rakowa Dawida Szwarga. - Od 20 minuty zagraliśmy poprawne spotkanie, wykreowaliśmy sytuacje, byliśmy często w polu karnym poprzez grę kombinacyjną w bocznym sektorze, czy też poprzez opcje przód, wcięcia. Grając z tak zorganizowaną drużyną jak Warta, jeśli chodzi o obronę niską, ważne są również stałem fragmenty, żeby jeśli nie w pierwszym tempie, to z kontynuacji wykreować sytuacje i strzelić bramkę. Tutaj też nie byliśmy wystarczająco mocni.
Niedzielne spotkanie źle zaczęło się dla częstochowian. W 3. minucie po błędzie defensywy Rakowa piłkę przejął Kajetan Szmyt i trafił na 1:0. Po chwili Vladana Kovačevicia próbowali zaskoczyć Dimítris Stavrópoulos i Miguel Luís. Częstochowianie odpowiedzieli groźnym strzałem Ante Crnaca. Po jego uderzeniu futbolówka minęła prawy słupek bramki.
Drugi kwadrans rozpoczął się od groźnego strzału Crnaca z kilkunastu metrów. Wówczas futbolówka nieznacznie minęła prawy słupek bramki. Kilka minut później Stefan Savić popędził pod bramkę Rakowa i uderzeniem na prawy, dalszy słupek pokonał Kovačevicia.
W 27. minucie bliski drugiej swojej bramki był Szmyt. Na szczęście piłka dość niespodziewanie zmieniła tor lotu. Chwilę później bliscy odrobienia części strat byli gracze Rakowa za sprawą prób Vladyslava Kochergina i Crnaca. W doliczonym czasie gry, po analizie VAR, sędzia przyznał rzut karny Rakowowi po faulu na Bartoszu Nowaku, który pewnie wykorzystał "jedenastkę".
W drugiej części spotkania Raków dążył do wyrównania. Dogodne okazje mieli Kochergin, Gustav Berggren, Nowak, Crnac, czy John Yeboah. Niestety częstochowianom nie udało się zdobyć drugiej bramki i rundę wiosenną rozpoczęli od porażki.
Warta Poznań - Raków Częstochowa 2:1 (2:1)
Raków: V. Kovačević - Tudor, Racovițan, Svarnas - J. Silva (79. Plavšić), Berggren (79. Arsenić), Kochergin, Otieno - Nowak (88. Drachal), Cebula (68. Yeboah) - Crnac (68. Zwoliński).
Warta: Grobelny - Bartkowski, Stavrópoulos, Szymonowicz, Żurawski - Mezghrani (57. Kiełb), M. Luís (57. Kupczak), Vizinger (57. Eppel), Szmyt, Savić (64. Matuszewski) - Přikryl (88. Țîru).
Źródło: www.rakow.com |