fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa
Częstochowski Raków w meczu 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy zremisował w niedzielę, 12 listopada na wyjeździe 1:1 z Pogonią Szczecin. - Było widać jak bardzo zależało Pogoni Szczecin na zwycięstwie po czterech porażkach z rzędu z Rakowem Częstochowa u siebie. Spodziewaliśmy się tego, wiedzieliśmy, że nastawienie drużyny przeciwnej będzie na najwyższym poziomie. W pierwszej połowie meczu nie do końca byliśmy w stanie się temu przeciwstawić - mówił na konferencji pomeczowej trener Rakowa Dawid Szwarga. - Największym problemem był brak kontroli spotkania w fazach przejściowych. Bardzo dużo niedokładnych podań, prostych strat, które doprowadziły do tego, że musieliśmy odbudowywać obronę pola karnego siedmioma, ośmioma zawodnikami na bardzo wysokiej intensywności. Dlatego pierwsza połowa nie była w naszym wykonaniu satysfakcjonująca. Duży szacunek dla drużyny za to, jak zareagowała po przerwie. Poprawiliśmy organizację gry w obronie wysokiej, lepiej diagnozowaliśmy momenty do grania w przestrzeń, nie robiliśmy tego tak szybko jak w pierwszej połowie, byliśmy w stanie wejść na wyższy poziom kultury gry, zmienić centrum, czego dowodem była świetna bramka po akcji kombinacyjnej. Mimo trudności duży szacunek dla zespołu, jak pracował w drugiej połowie tego spotkania i jak walczył z bardzo zdeterminowanym rywalem.
Mecz od początku toczył się w szybkim tempie. Pierwsi zaatakowali gospodarze. Strzał na bramkę oddał Vahan Bichakhchyan, ale dobrze interweniował Vladan Kovačević. W 16. minucie zatrzymał uderzenie Alexandra Gorgona z kilku metrów. Golkiper Rakowa miał sporo pracy w pierwszej części spotkania. Po dwóch kwadransach po jednym z kontrataków uderzał Kamil Grosicki i dobijał Bichakhchyan, jednak Kovačević uchronił częstochowian przed stratą bramki. Na kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry strzelał Marcin Cebula, jednak skutecznie interweniował Valentin Cojocaru. W ostatniej akcji pierwszej połowy w słupek trafił jeszcze Linus Wahlqvist.
Na początku drugiej części spotkania aż dwukrotnie interweniować musiał Kovačević. W 49. minucie z ostrego Gustav Berggren przelobowała bramkarza Pogoni i piłka wpadła do siatki. Okazało się jednak, że Szwed był na spalonym. W 54. minucie po kombinacyjnej akcji asyście Vladyslava Kochergina, na listę strzelców wpisał się Bartosz Nowak. Gospodarze ruszyli do odrabiania strat. W 58. minucie po akcji Grosickiego do wyrównania doprowadził Gordon. Więcej bramek już nie padło i obie drużyny podzieliły się punktami.
Niedzielny mecz był dla Rakowa ostatnim przed listopadową przerwą na kadrę. Częstochowianie wrócą do gry 25 listopada, kiedy to zmierzą się u siebie z Cracovią.
Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa 1:1 (0:0)
Raków: V. Kovačević – Tudor, Racovițan, Rundić (46. Kovačević), Berggren, Kochergin, Jean Carlos (46. Drachal), Plavšić, Yeboah (46. Nowak), Cebula (68. Lederman), Piasecki (75. Crnac)
Pogoń: Cojocaru - Wahlqvist, Zech, Malec, Koutris, Bichakhchyan (78. Fornalczyk), Kurzawa, Ulvestad (62. Gamboa), Gorgon, Grosicki, Koulouris (87. Zahović)
Źródło: www.rakow.com |