fot. Jakub Ziemianin/Raków Częstochowa
Debiutujący w fazie grupowej europejskich pucharów częstochowski Raków nie miał zbyt wiele do powiedzenia w starciu z Atalantą BC. Mistrzowie Polski przegrali w czwartek, 21 września na wyjeździe 0:2 i był to najniższy wymiar kary. - Graliśmy z bardzo mocną drużyną, o czym wiedzieliśmy przed spotkaniem - mówił na konferencji pomeczowej trener Rakowa Dawid Szwarga. - Samo spotkanie pokazało nam z jak mocnym zespołem mamy do czynienia. Drużyna Atalanty w dużych okresach meczu potrafiła zdominować nas w każdym elemencie gry zarówno w ataku, obronie wysokiej czy w fazach przejściowych. Staraliśmy się temu przeciwstawić najlepiej jak potrafiliśmy. Wiem, że zawodnicy przystępowali do tego meczu z dobrym nastawieniem, ale to nie wystarczyło. Gratulacje dla Atalanty za zwycięstwo. Dla nas cenna lekcja. Musimy wyciągnąć wnioski z tego spotkania i starać się je wdrożyć w kolejnych meczach europejskich pucharów i polskiej ekstraklasy.
Gospodarze już w 8. minucie meczu stworzyli sobie okazję do zdobycia bramki. Strzał Luisa Muriela wybronił jednak Vladan Kovačević. Dziesięć minut później w dobrej sytuacji znalazł się Ademola Lookman, ale kapitalną interwencją popisał się bramkarz Rakowa. Częstochowianie mieli swoją szansę w 39. minucie. Po dośrodkowaniu Deiana Sorescu głową uderzał Milan Rundić. Futbolówka poszybowała jednak nad bramką Juana Musso. Przed przerwą dogodne sytuacje mieli Luis Muriel, Charles De Ketelaere oraz Lookman. Na szczęście dla Rakowa brakowało im skuteczności, albo na przeszkodzie stawał Vladan Kovačević.
Atalanta dopięła swego po rozpoczęciu drugiej części spotkania. W 49. minucie dośrodkowanie Davide Zappacosty wykorzystał Charles De Ketelaere i strzałem głową dał prowadzenie gospodarzom. W 66. minucie włoski zespół zdobył drugą bramkę, a na listę strzelców wpisał się Éderson. Kilkanaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry znakomitej okazji nie wykorzystał Ben Lederman, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Atalanty. Wynik nie uległ już zmianie i częstochowianie musieli pogodzić się z porażką.
Kolejny mecz Raków rozegra już w niedzielę, 24 września. Tym razem powalczy o ligowe punkty na wyjeździe z Ruchem Chorzów. Następne spotkanie w fazie grupowej Ligi Europy częstochowianie rozegrają w czwartek, 5 października ze SK Sturm Graz.
Atalanta BC - Raków Częstochowa 2:0 (0:0)
Raków: V. Kovačević - Racovițan, A. Kovačević, Rundić, Papanikolaou, Berggren (70. Lederman), Sorescu, Plavšić (78. Jean Carlos), Kochergin (61. Cebula), Yeboah (61. Kittel), Zwoliński (70. Crnac)
Atalanta: Musso - Tolói, Djimsiti, Scalvini, Zappacosta (76. Holm), De Roon (62. Éderson), Koopmeiners, Ruggeri, De Ketelaere (90. Bakker), Muriel (62. Miranchuk), Lookman (76. Pašalić)
Źródło: własne, www.rakow.com |