fot.PL
7 stycznia już po raz piętnasty odbyła się Patriotyczna Pielgrzymka Kibiców na Jasną Górę. Podczas mszy świętej poświęcone zostało „Serce dla Inki”, czyli pamiątkowa tablica Danuty Siedzikówny - młodej sanitariuszki Armii Krajowej. Tegoroczna pielgrzymka rozpocznie się o godz. 12 w Kaplicy Matki Bożej, gdzie odprawiona zostanie msza św., po której jako wotum dla Sanktuarium zostanie poświęcone „Serce dla Inki”, czyli pamiątkowa tablica Danuty Siedzikówny - młodej sanitariuszki Armii Krajowej, skazanej przez komunistów na karę śmierci. W tym roku mija 95. rocznica jej urodzin.
- Takich tablic jest już siedemnaście, ale ta jest najważniejsza i dlatego jest największa - powiedział ks. Jarosław Wąsowicz, salezjanin, duszpasterz kibiców, pomysłodawca akcji. Jak zauważył, jest to dar od kibiców-patriotów, którzy szukają dobrych wzorców, a Inka właśnie takim wzorcem Polaka, katolika, patrioty jest bardzo dobrym. Stała się ikoną Żołnierzy Niezłomnych, tego pokolenia, które po`45 r. walczyło z sowietyzacją Polski.
W pamiątkowej tablicy, „W sercu dla Inki” znajduje się ziemia z jej grobu, jest także polski orzeł w koronie i złoty ryngraf Matki Bożej Ostrobramskiej.
Wyjątkową tablicę poświęcił krakowski biskup pomocniczy Robert Chrząszcz, który celebrował mszę św. dla uczestników 15. pielgrzymki kibiców. W kazaniu mówił o wierności Bożym przykazaniom, które są najpiękniejszym świadectwem Bożego kibicowania. - Realizując przykazania, będziemy tymi, którzy czynią to, co się Bogu podoba. Będziemy również ludźmi honoru, z zasadami, a takich ludzi potrzebuje dziś nasza ojczyzna, naród, świat - zaznaczał.
Nawiązał też do słów z grypsu Inki, która czekając na wykonanie wyroku, z więzienia w Gdańsku pisała do krewnych: „Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”. - Trzeba być w życiu człowiekiem z zasadami, by spokojnie w każdej chwili, nawet umierając, podobnie jak Inka, móc powiedzieć „zachowałam się jak trzeba”. Będzie tak, gdy będzie w nas umiłowanie Boga, także troska o realizację Jego przykazań w naszym życiu, gdy odnajdziemy w nich nie nakazy, ale miłość i troskę Boga o człowieka - mówił kaznodzieja.
Bp Chrząszcz już na początku mszy św. przypominał, że kibicować znaczy życzyć dobrze, być bardziej „za” niż „przeciw”.
Tegoroczna pielgrzymka kibiców była także wielkim wołaniem o pokój zwłaszcza dla Ukrainy. Wzięli w niej udział również kibice, którzy jako ochotnicy walczą na wojnie w szeregach legionu cudzoziemskiego.
Na zakończenie mszy św. tradycyjnie poświęcone zostały klubowe barwy i transparenty.
Źródło: BPJG |