fot. PL
Częstochowski Raków pokonał w sobotę, 2 kwietnia na wyjeździe 2:0 nieobliczalną Wartę Poznań. Jedna bramka była samobójcza. Częstochowianie od początku sobotniego spotkania wywierali pressing na rywalach i próbowali atakować. Na bramkę rywali uderzali Patryk Kun i Ivi Lopez. Swój cel osiągnęli w 28. minucie. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym Adriana Lisa piłkę uderzył Robert Ivanov, pokonując własnego bramkarza. Tuż przed przerwą Raków był blisko podwyższenia wyniku spotkania. Strzał Kuna wybronił jednak golkiper Warty.
Początek drugiej połowy należał do gospodarzy, choć nie byli oni w stanie przełamać defensywy Rakowa. W 75. minucie precyzyjnym strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego popisał się Lopez i częstochowianie prowadzili 2:0. Na 5 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Deian Sorescu oddał groźny strzał, ale piłkę zdołał wybronić Lis. Kilka minut później Raków mógł się cieszyć z 16 zwycięstwa w obecnym sezonie.
Drużyna Marka Papszuna utrzymała drugie miejsce w tabeli. Do lidera ze Szczecina traci zaledwie jeden punkt. Kolejny mecz w PKO BP Ekstraklasie częstochowianie rozegrają w niedzielę, 10 kwietnia przy Limanowskiego 83 ze Śląskiem Wrocław. Wcześniej, bo w najbliższą środę również przed własną publicznością powalczą o awans do finału Pucharu Polski z Legią Warszawa.
Warta Poznań - Raków Częstochowa 0:2 (0:1)
Raków: Trelowski - Petrášek, Arsenić, Tudor, Papanikolaou, Gwilia, Kun, Sorescu, Ivi (85. Musiolik), Wdowiak (76. Arak), Szkuryn (54. Gutkovskis)
Warta: Lis - Grzesik, Trałka, Szymonowicz, Ivanov, Kiełb (75. Szelągowski), Luis (78. Mäenpää), Kupczak, Kopczyński (75. Corryn), Matuszewski (75. Szczepański), Castaneda
Źródło: własne |