Jeszcze trzy mecze do rozegrania w tym sezonie PKO Ekstraklasy ma częstochowski Raków. W środę, 5 maja drużyna Marka Papszuna w zaległym spotkaniu zmierzy się na wyjeździe z bliską utrzymania Stalą Mielec. Wiadomo już, że zaplanowany na 10 maja pojedynek z Piastem Gliwice odbędzie się na przebudowywanym stadionie przy ul. Limanowskiego.
Po 27. kolejkach częstochowianie mają w tabeli 50 punktów i tracą tylko jedno "oczko" do wicelidera Pogoni Szczecin. Sprawa wicemistrzostwa Polski jest więc otwarta.
W środę w Mielcu częstochowianie powalczą o zwycięstwo z zajmującą przedostatnie miejsce w tabeli Stalą Mielec. W rundzie jesiennej Raków pokonał rywala w Bełchatowie 2:1 po dwóch bramkach Iviego Lopeza. Podopieczni Włodzimierza Gąsiora wciąż muszą walczyć o utrzymanie i każdy punkt jest dla nich na wagę złota. Z kolei Raków po zdobyciu Pucharu Polski może jeszcze dołożyć do tego wicemistrzostwo kraju. Oba zespoły mają więc o co walczyć.
W przedostatniej kolejce ekipa Marka Papszuna zagra 10 maja z Piastem Gliwice. Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN udzieliła jednorazowej zgody na rozegranie tego spotkania na będącym jeszcze w trakcie przebudowy stadionie przy ul. Limanowskiego.
- Decyzja została podjęta po wizytacji eksperta ds. infrastruktury wyznaczonego przez Polski Związek Piłki Nożnej, który po oględzinach obiektu i zapoznaniu się z dokumentacją pozytywnie ocenił realizację zaleceń związanych z dostosowaniem MSP "Raków" do zasad rozgrywania meczów ekstraklasy w reżimie sanitarnym - przekazał na łamach oficjalnej strony klubowej prezes Wojciech Cygan.
Spotkanie ze Stalą Mielec rozpocznie się o godz. 19.
Źródło: własne, www.rakow.com