fot. Raków Częstochowa
Częstochowski Raków pokonał w niedzielę, 13 grudnia w Bełchatowie 3:2 Jagiellonię Białystok. Dwie bramki dla czerwono-niebieskich zdobył Petr Schwarz. Częstochowianie już od pierwszego gwizdka ruszyli do ataku na bramkę rywala. W 1. minucie przed szansą stanął David Tijanić, ale jego strzał był minimalnie niecelny. Częstochowianie zmusili gości do cofnięcia się do defensywy, co okazało się skuteczne w 17. minucie. Po zamieszaniu w polu karnym Andrzej Niewulis wykończył podanie Frana Tudora. W 38. minucie piłka po strzale Igora Sapały załopotała po raz drugi w siatce Jagiellonii, ale sędzia odgwizdał spalonego. Gospodarze tuż przed przerwą mieli jeszcze jedną świetną okazję do podwyższenia wyniku meczu, ale ostatecznie po pierwszych 45 minutach prowadzili 1:0.
Drugą część spotkania częstochowianie rozpoczęli bardzo udanie. W polu karnym sfaulowany został Tijanić, a jedenastkę na bramkę zamienił w 52. minucie Petr Schwarz. Dziewięć minut później białostocczan przed stratą trzeciego gola uratował bramkarz Pavel Steinbors, który wygrał pojedynek sam na sam z Vladislavsem Gutkovskisem.
W 69. minucie Jagiellonia oddała pierwszy celny strzał w tym spotkaniu, który wylądował w siatce za sprawą Macieja Makuszewskiego. Raków szybko odpowiedział. W 75. minucie Schwarz wpisał się drugi raz na listę strzelców i drugi raz z rzutu karnego. W doliczonym czasie Jesus Imaz strzelił bramkę kontaktową, ale to wszystko, na co było stać drużynę Jagiellonii.
Drużyna Marka Papszuna wygrała kolejny mecz w PKO Ekstraklasie i dorobkiem 27 punktów jest wiceliderem.
Raków Częstochowa - Jagiellonia Białystok 3:2 (1:0)
Raków: Pindroch - Piątkowski, Niewulis, Schwarz, Tudor, Poletanović, Sapała, Kun, Cebula (89. Malinowski), Tijanić (84. Ivi Lopez), Gutkovskis
Jagiellonia: Steinbors - Olszewski, Tiru, Bodvarsson (55. Makuszewski), Wdowik (46. Borysiuk), Pospisil (88. Fernan Lopez), Romanczuk, Prikryl, Imaz, Cernych (82. Wojtkowski), Puljić (82. Twardek)
Źródło: www.rakow.com |