fot.PL
W piątek, 17 lipca Komisja Orzekająca Ligi podjęła decyzję, że przerwany z powodu braku prądu mecz Moje Bermudy Stal Gorzów z Eltrox Włókniarzem Częstochowa zostanie powtórzony. – Powtórzenie meczu spowoduje, iż nie działacze, ale żużlowcy zadecydują o punktach w tabeli rozgrywek PGE Ekstraligi – stwierdził na łamach www.speedwayekstraliga.pl Zbigniew Owsiany, przewodniczący Komisji Orzekającej Ligi. – To była bardzo złożona sprawa, którą rozpatrywaliśmy w sezonie rozgrywanym w szczególnych okolicznościach pandemii, ale jednocześnie stając wobec zderzenia człowieka z okolicznościami pożaru, który nastąpił w dniu rozgrywania meczu.
Przypomnijmy. Spotkanie zostało przerwane po dziesiątym wyścigu przy stanie 32:28 dla gospodarzy. Powodem była awaria oświetlenia. Doszło do pożaru rozdzielni, na miejscu musiała interweniować straż pożarna. Zgodnie z regulaminem, gospodarzom groził walkower.
- Biorąc pod uwagę sportowego ducha walki, jesteśmy za powtórzeniem meczu. To będzie najsprawiedliwsze rozwiązanie - przekonywał wówczas Michał Świącik, prezes Eltrox Włókniarza.
Komisja Orzekająca Ligi uznała, że powtórzenie meczu będzie najlepszym z możliwych rozwiązaniem. – Zgodnie z regulaminem, to organizator odpowiada na zasadzie ryzyka za niesprawność urządzeń. Naszą dewizą było jednak wydanie decyzji zgodnie z duchem sportu, aby nie skrzywdzić żadnej ze stron i jednocześnie w sportowej rywalizacji pozwolić zawodnikom na rozstrzygnięcie tego meczu bezpośrednio na torze. KOL nie mogła stworzyć swoim orzeczeniem precedensu, a takim z pewnością byłoby zaliczenie wyniku meczu po jego przerwaniu w dniu 3 lipca, przy stanie 32:28. Chociaż pożar rozdzielni na stadionie w Gorzowie był spowodowany zwarciem w jej instalacji, nie można sportowo krzywdzić ani organizatora, ani tym bardziej gościa. Dlatego powtórzenie meczu jest wyjściem sprawiedliwym i sportowym – tłumaczył Owsiany.
Źródło: własne, www.speedwayekstraliga.pl |