W Częstochowie oszuści nadal działają, podając się za fałszywego syna czy też policjanta. Przekonała się o tym 65-latka, która straciła 20 tys. zł. W poniedziałek, 19 listopada w Częstochowie doszło do dwóch prób oszustwa. W godzinach rannych 73-latka otrzymała telefon od mężczyzny który podał się za jej syna. Poinformował, że spowodował wypadek, kobieta jest ciężko ranna i w związku z tym musi zapłacić za rozbity samochód i uregulować sprawę wypadku, a pieniądze przywieź na komendę do policjanta. Następnie powiedział, aby podała numer telefonu i czekała z naszykowanymi pieniędzmi. Po kilku minutach na telefon komórkowy 73-latki ponownie zadzwonił ten sam mężczyzna, tym razem rozmowę poprowadził mąż, który rozpoznał, że oszust podszywa się pod jego syna i próbuje wyłudzić od jego małżonki pieniądze. Wtedy mężczyzna rozłączył się.
Niestety takiego szczęścia nie miała już kolejna seniorka. Sposób postępowania oszustów był podobny jak poprzednio. Po południu na telefon stacjonarny 65-latki zadzwonił mężczyzna, który podał się za syna i płaczącym głosem powiedział, że spowodował wypadek i musi pomóc rannej kobiecie. Następnie rozmowę prowadził drugi oszust, który przedstawił się jako policjant i powiedział, że syn nie trafi do więzienia i może zostać zwolniony za kaucją, ale potrzebne są pieniądze. Seniorka poinformowała, że ma 20 tys. zł i podała swój adres. Po kilku minutach do drzwi przyszedł "kurier", który odebrał pieniądze. 65-latka po chwili zorientowała się że została oszukana. O wszystkim poinformowała prawdziwego syna i policję.
Źródło: KMP Częstochowa |