fot. PL
Częstochowski Raków pokonał w poniedziałek, 14 maja na wyjeździe 3:0 GKS Tychy i wciąż ma szansę na awans do ekstraklasy. Przed meczem obie drużyny miały w tabeli identyczną ilość punktów. W rundzie wiosennej tyszanie nie przegrali jeszcze spotkania przed własną publicznością. Stawka poniedziałkowego meczu była duża. Jego zwycięzca zachowywał szanse na awans do ekstraklasy.
W pierwszej połowie brylował na boisku Dariusz Formella. W 18. minucie mocnym strzałem pokonał Konrada Jałochę. Wypożyczony z Lecha Poznań zawodnik asystował przy drugim golu dla Rakowa. W 27. minucie dośrodkował w pole karne, gdzie niepilnowany Karol Mondek głową skierował piłkę do bramki GKS-u. W 40. minucie Formella krótko rozegrał rzut wolny, dzięki czemu Adam Radwański wbiegł w pole karne z piłką i podwyższył wynik spotkania.
W drugiej połowie nie było już bramek, choć obie drużyny miały ku temu okazje. Częstochowianie pokonując GKS Tychy z dorobkiem 49 punktów awansowali w tabeli na 6. miejsce. Do drugiej pozycji premiowanej awansem, którą zajmuje obecnie Zagłębie Sosnowiec, tracą tylko trzy punkty.
Kolejny mecz Raków rozegra 19 maja o godz. 19.21 na stadionie przy ul. Limanowskiego. Rywalem częstochowian będzie walcząca o utrzymanie Olimpia Grudziądz.
GKS Tychy - Raków Częstochowa 0:3 (0:3)
GKS Tychy: Jałocha - Biernat, Mańka, Grzeszczyk, Grzybek, Zapolnik, Kaczmarczyk (84. Piątek), Tanżyna, Daniel, Bernhardt (88. Biegański), Abramowicz (58. Fidziukiewicz).
RKS Raków: Lis - Rakhmanov, Niewulis, Góra, Malinowski (88. Kościelny), Mondek, Sapała, Łabojko, Radwański, Formella (79. Figiel), Embalo (62. Czerkas).
Źródło: www.rksrakow.pl
|