fot. PL
W przedostatniej kolejce III ligi opolsko-śląskiej częstochowska Skra zremisowała w sobotę, 28 maja na własnym terenie 2:2 z beniaminkiem i spadkowiczem LKS-em Bełk. Mecz rozpoczął się od prowadzenia gospodarzy. W 12. minucie w polu karnym faulowany był Patryk Mularczyk, a rzut karny na bramkę zamienił Karol Tomczyk. Gości od razu ruszyli do ataków. W 24. minucie indywidualną akcją popisał się Damian Olczyk. Piłka po jego strzale odbiła się od słupka i trafiła wprost pod nogi Piotra Byśca, który skierował ją do pustej bramki.
W drugiej części spotkania gra zaostrzyła się, co zaowocowało żółtymi kartkami i kontuzjami. Dla Skry stratą było zejście najmłodszego na boisku Adriana Błaszkiewicza.
Częstochowianie ponownie wyszli na prowadzenie w 74. minucie. Po rzucie rożnym w zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Damian Nowak i było 2:1. Gdy wydawało się, że Skra utrzyma ten wynik do końca spotkania, w 84. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gości po faula Konrada Zaradnego. Do piłki podszedł Rafał Wybierak i doprowadził do wyrównania.
Po remisie z LKS-em Bełk drużyna Jakuba Dziółki wciąż nie może być pewna utrzymania. Do tego częstochowianie w ostatniej kolejce zmierzą się na wyjeździe z liderem tabeli Odrą Opole.
Skra Częstochowa - LKS Bełk 2:2 (1:1)
Skra: Kosut – Mastalerz, Woldan, Błaszkiewicz (63' Dikof), Tomczyk, Musiał, Kowalczyk, Niedbała (71' Andrzejewski), Mularczyk (46' Zaradny), Olejnik, Nowak (88' Nocoń)
Źródło: własne, www.ks-skra.pl |