Fot.PL

 - Jak co roku stawka była silna. Przyjechali zawodnicy z CCC Sprandi Polkowice oraz Activejet.  To grupy, które jeżdżą w największych wyścigach w Europie - zauważa Grzegorz Gronkiewicz, organizator wyścigu. - Kilkadziesiąt razy podjechać na szczyt to niesamowity wysiłek. Tutaj nigdy nie wygrał słaby kolarz. Bardzo wielu kolarzy boi się przyjeżdżać do Częstochowy, bo trasa jest ciężka.

Wyścig był podzielony na kilka kategorii: kobiety (open) - dystans 30 km, mężczyźni (elita open) -  dystans 60 km oraz amatorzy i masters - 10 km. Tradycyjnie już start elity był zaliczany do eliminacji do mistrzostw Polski.

Wśród mężczyzn najlepszy okazał się Łukasz Owsian z CCC Sprandi Polkowice. Drugi na mecie zameldował się Adrian Banaszek (Verva Activejet Proc Cycling Team), a trzeci był Karol Kuklewicz (TKK Facific). Elitę kobiet wygrała Łucja Pietrzak (Mat Atom Sobótka), druga była Anna Harkowska (Giant AKS Warmia i Mazury), a trzecia Agnieszka Skalniak (TKK Pacific). Tym razem Martyna Klekot zajęła dopiero 10. miejsce. - Elita kobiet była bardzo mocno obsadzona. Wystartowały zawodniczki ze wszystkich czterech najlepszych klubów w Polsce - mówi Gronkiewicz. - Oczywiście liczyliśmy na naszą Martynę Klekot, która w Częstochowie zawsze wygrywała.

Wyścig amatorów i mastersów poświęcony był pamięci Jacka Pikorskiego, byłego zawodniku klubu Kolejarz-Jura, który zginął w wypadku w grudniu 2013 roku. Wśród mastersów zwyciężyli częstochowianie Michał Nabiałek i Marcin Bartolewski.

Źródło: własne