Kamil Kacperak: Kto wpadł na pomysł napisania podręcznika dla menadżerów w oparciu o doświadczenia wojskowe?
Roman Polko: Kilka lat temu dostałem od kolegi, byłego żołnierza amerykańskich Fok (Navy Seals), książkę jego autorstwa zatytułowaną: Leadership lessons of the Navy Seals, w której opowiada on, jak zasady, które wpoiła mu armia, pomogły mu w działaniu w biznesie, po zakończeniu służby wojskowej. Zacząłem szukać w Internecie i zobaczyłem, że jest wiele anglojęzycznych pozycji opisujących, jak doświadczenia z pola bitwy wykorzystać na cywilnych rynkach. Tymczasem w Polsce jedyną książką szukającą związków biznesu i wojny była „Sztuka wojny” Sun Tzu. Innych pozycji nawet nie tłumaczono, nie mówiąc o tym, że nie powstała żadna publikacja tego typu napisana przez polskiego oficera, a więc człowieka znającego lokalne realia. Pomyśleliśmy – czemu nie wypełnić tej luki?
Paulina Polko: Inspiracje przychodziły z wielu stron. Oczywiście wyobraźnię rozbudzały pozycje anglojęzyczne, które masowo zamawialiśmy na Amazonie, ale przede wszystkim ważna była świadomość, że polskim menedżerom potrzebna jest publikacja, która uwzględni „lokalny koloryt”: bo tak jak amerykańska armia różni się od polskiej, tak samo odmienne są realia działania biznesu. I choć co do generaliów istnieje duże podobieństwo, to jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Dlatego „RozGROMić konkurencję” jest oparta w przeważającej większości na polskich przykładach, do wybrania których inspirowały nas pytania polskich menedżerów.
KK: Czy planujecie kolejne podobne książki?
RP: Wypadałoby najpierw poczekać na to, jak rynek przyjmie pierwszą publikację, ale możemy zdradzić, że myślimy już o drugim tomie. Mam nadzieję, że będzie na niego zapotrzebowanie (śmiech).
PP: Już po zamknięciu tej książki okazało się, że jeszcze wiele przemyśleń, przykładów, sytuacji bardzo podobnych dla wojska i biznesu zwyczajnie nam umknęło, albo dopiero właśnie się ujawniło. Ale póki co to sfera planów.
KK: Czy w związku z wydaniem książki planujecie prowadzić szkolenia biznesowe?
RP: Spotykam się już dziś z menedżerami dużych firm i ich zespołami pokazując, co z doświadczeń wojska można przenieść na grunt cywilny. Zawsze najpierw pytam, z jakimi problemami się borykają, jaka jest kondycja ich firmy, morale zespołu, plany na przyszłość. Dopiero potem szukam przykładów rozwiązywania podobnych problemów w armii. Najczęściej jestem pytany o działanie w stresie, wykonanie ekstremalnie trudnych misji, zbudowanie zespołu zwycięstwa. Oczywiście nie znam recepty na wszystko, ale pokazuję, jak radziłem sobie z podobnymi problemami w GROM-ie i innych jednostkach, jak działałem podczas misji w b. Jugosławii, Iraku, Afganistanie.
c.d. na kolejnej stronie
KK: Jak wyglądała praca nad książką – kto wniósł do niej więcej?
PP: Nie da się ukryć, że ja nie posiadam wojskowego doświadczenia, więc bazowałam na tym, co przekazywał mi Romek oraz inni oficerowie. Jego zadaniem było pokazanie, jak wojsko radzi sobie z problemami dowodzenia, zarządzania ludźmi, budowania zespołu, motywowania ludzi do dawania z siebie 110 proc. możliwości, przechodzenia kryzysów, planowania zwycięstwa. Moim – wybranie tego, co jest najbardziej interesujące dla cywili, sprawienie, by podano im to w „niewojskowym” języku, odwołanie się do porównań, które są im bliskie. Ciężko wyważyć wkład pracy – myślę że oboje byliśmy równie mocno zaangażowani w ten projekt. Zwłaszcza, że w czasie pracy nad książką po raz drugi zostaliśmy rodzicami (śmiech).
KK: Serdecznie gratuluje. Czego Waszym zdaniem brakuje polskim zawodowym menadżerom?
RP: Starszych kolegów, których mogliby się poradzić w trudnych sytuacjach. Wbrew wielu opiniom, które słyszę o świecie polskiego biznesu, nasi menedżerowie są nie tylko dobrze wykształceni, ale również nieźle przygotowani do kierowania zespołami, budowania strategii walki z kryzysem czy poszukiwania innowacyjnych rozwiązań. Mają też świadomość wyzwań, przed jakimi stoją i szukają odpowiedzi na nurtujące ich pytania o skuteczną drogę do zwycięstwa. Fakt, że szukają pomocy u ludzi spoza branży, choćby u mojej skromnej osoby pokazuje, że wiedzą, iż we współczesnym świecie nie sposób nie odwoływać się do niestandardowych działań.
KK: W dzisiejszych czasach, gdy granice są otwarte na całą Europę, czy uważacie, czy Wasza książka przyjęłaby się na zagranicznych rynkach?
PP: Choć naszym celem było uwzględnienie „polskiej specyfiki”, w książce dotykamy spraw uniwersalnych, pytań, które zadają sobie liderzy na cały świecie: jak być skutecznym przywódcą, jak budować zespół odnoszący sukcesy, który przejdzie przez kryzys, jak sobie radzić z międzyludzkimi konfliktami czy w jaki sposób negocjować swój udział w rynku. To problemy, które występują w każdej szerokości geograficznej.
KK: Czy zanim przystąpiliście do pisania zapoznaliście się z podobnymi dziełami? Chociażby z rodzimymi książkami przykładowo Rafała Szczepanika?
PP: Rozumiem, że pytacie o książkę zatytułowaną „Komandosi w białych kołnierzykach” (śmiech). Znamy ją oczywiście, poza wszystkim wydało ją przecież to samo wydawnictwo. To ciekawa opowieść, oparta na fikcyjnym, sensacyjnym scenariuszu. Zupełnie inna formuła. „RozGROMić konkurencję” jest raczej autorskim, eksperckim poradnikiem dla liderów, którzy szukają odpowiedzi na pytania związane z przywództwem i budowaniem zespołu. Dla ludzi, którzy choć już osiągnęli sukces, nie chcą spoczywać na laurach. Gotowych ponieść ryzyko, by osiągnąć jeszcze więcej.
KK: Czego czytelnicy mogą oczekiwać po lekturze „RozGROMić konkurencję”?
RP: Mam nadzieję, że zainspiruje ich ona do działania. Da impuls do wybrania niestandardowych rozwiązań, wzmocni liderów w ich pozycjach na czele zespołów, które im podlegają, skłoni do większej śmiałości. Chciałbym, by budziła emocje. Wolę, by się na nią nawet zdenerwowali, niż gdyby mieli ją czytać obojętnie albo po prostu ustawić w kolekcji na półce.
KK: Dziękuję za rozmowę.
RP i PP: Dziękujemy.
Redakcja Gazety Internetowej wCzestochowie.pl wraz z Wydawnictwem Helion już w poniedziałek przygotuje dla Was specjalny konkurs, w którym będziecie mogli wygrać „RozGROMić konkurencję”. Zachęcamy więc już dziś do śledzenia naszej strony. Więcej o książce przeczytacie tutaj.