W tej chwili patrole na dwóch kółkach funkcjonują w siedmiu miastach, podlegających śląskiemu garnizonowi. – Rowery zakupione były z środków samorządowych – mówi nadkom. Marcin Krypkowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. – Patrole sprawdzają się, policjanci szybciej niż na piechotę patrolują teren, a dzięki rowerom mogą dojechać tam, gdzie samochód się nie dostanie.
Śląska policja chce, by patrole rowerowe były w każdym mieście, by obsłygiwały teren od Jury Krakowskiej-Częstochowskiej po Beskidy. – Wzorujemy się także na doświadczeniach naszych kolegów z Holandii. Tam rower jest dla policjantów codziennością – mówi nadkom. Krypkowski. – Kilkanaście dni temu byliśmy zresztą tam na specjalistycznym szkoleniu dla funkcjonariuszy patroli rowerowych. Zobaczyliśmy, jak wygląda kilkuetapowe szkolenie, obejmujące różne techniki i taktyki działania.
Zdobyte doświadczenia śląscy policjanci przełożą na szkolenia tutejszych funkcjonariuszy. Zaplanowano m.in. naukę jazdy w trudnym terenie, przez góry czy nawet po schodach. Nim jednak do szkoleń dojdzie, potrzebne są jeszcze pieniądze na zakup rowerów i wyposażenia dla patroli. Brakuje też projektów umundurowania. Najwcześniej pierwsze policyjne rowerowe patrole pojawią się wiosną przyszłego roku.
W Częstochowie mundurowi na rowerach to nie nowość. Od kilku lat w ten sposób patrolują teren strażnicy miejscy. – Mamy 6 rowerów, rozdzielonych między oddziały przy ulicach Krakowskiej, Orkana i Dekabrystów – mówi Artur Kucharski z częstochowskiej straży miejskiej. – Patrole sprawdzają się, szczególnie w okresie wiosenno-letnim. Dzięki rowerom strażnicy szybciej i sprawniej patrolują okolicę.