Choć nadzieje na zwycięstwo przed wyjazdowym pojedynkiem częstochowskich rugbistów były spore (zwłaszcza po ostatnich udanych sparingach), to jednak gospodarze okazali się lepsi. Do przerwy mecz był bardzo wyrównany. W porównaniu z poprzednimi spotkaniami częstochowianie zdecydowanie poprawili zagrywkę autową, w której bardzo dobrze radził sobie gracz drugiej linii młyna Bartek Darowicki. Jednak w drugiej połowie, mimo zaciętego początku, zawodnicy BBRC grali lepiej, raz za razem powiększając wypracowaną przewagę. Ostateczny wynik 41:26 dla zespołu z Łodzi został ustalony praktycznie w ostatnich minutach spotkania. Dzięki temu zwycięstwu łodzianie umocnili się na prowadzeniu II Ligi Regionalnej w grupie południowej.
Mateusz Nowak (trener RCC): – Niestety zabrakło nam dziś przede wszystkim wartościowych zawodników, wchodzących z rezerwy. Cieszę się, że mimo przewagi fizycznej łodzian nie daliśmy się przepychać w młynach. Dobrze radziliśmy sobie zarówno w ataku jak i w aucie, ale zabrakło nam wykończenia akcji. Ze względu na ciężkie warunki i zmęczenie w drugiej połowie zaczęliśmy popełniać błędy w obronie.
Michał Krzypkowski (RCC, zdobywca 5 punktów): – Mecz był na styku i uważam, że gospodarze po prostu mieli dzisiaj więcej szczęścia. Nasza gra była dobra, a punkty straciliśmy w ostatnich minutach spotkania. Mimo fizycznej przewagi rywali stawiliśmy zacięty opór i naprawdę niewiele nam zabrakło.
Rugby Club Częstochowa – BBRC Łódź 26:41
Punkty dla RCC – D. Królak 11 (1p, 3pd), M. Krzypkowski 5 (1p), J. Mitek 5 (1p), P. Weżgowiec 5 (1p).