Redakcja "Rzeczpospolitej" przyznała Częstochowie prestiżową nagrodę Zielonego Orła za działania proekologiczne.
fot. mat. organizatora
Kapituła "Rzeczpospolitej" przyznała nagrody i wyróżnienia dla osób, organizacji, firm, samorządów, które w swojej działalności przyczyniły się znacząco do ochrony polskiej przyrody. Wśród samorządów za działania proekologiczne została nagrodzona Częstochowa.
28 listopada w Warszawie prestiżową nagrodę Zielonego Orła - w imieniu prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka - odebrał jego zastępca Ryszard Stefaniak, który na miejscu skomentował werdykt Kapituły: - Wspólnie z mieszkańcami podejmujemy liczne inicjatywy, by Częstochowa była miastem przyjaznym. Często mówimy, że o bogactwie kraju świadczy gospodarka i siła militarna, ale musimy mieć takie środowisko, w którym będziemy chcieli żyć, by miasto, w którym ludzie żyją, było lubiane, by mieszkańcy chcieli w nim przebywać.
Wśród samorządów nagrodzone zostały te gminy, które mają długofalową zieloną strategię oraz faktyczne osiągnięcia w ochronie klimatu. Za inwestycje w przywrócenie zieleni w mieście, rewitalizację terenów przemysłowych, poprawę jakości powietrza dzięki poprawie efektywności energetycznej budynków nagrodę Zielonych Orłów dostała Częstochowa. W skrócie też za "ucieczkę przed zabetonowaną historią". Jako laureaci zostaliśmy uznani za propagatorów ochrony środowiska. "Rzeczpospolita" dostrzegła zarówno przemiany, które przeszliśmy jako miasto, jak również wyzwania, z jakim się mierzymy i wreszcie działania na rzecz poprawy klimatu: - Kiedyś myśląc „przemysł”, mówiliśmy „Częstochowa”. Ale miasto przeszło od tamtej pory długą drogę i dziś podróżnikowi w czasie trudno byłoby je poznać. Bez wielkiej pompy, ale za to konsekwentnie, Częstochowa prowadzi zakrojony na szeroką skalę program przebudowy swojego wizerunku. Projekty wprowadzania terenów zielonych do miasta obejmują zarówno reprezentacyjne miejsca, jak i rejony bardziej odległe od centrum. Często są to zresztą elementy rewitalizacji ulic czy placów, które przez kilka wcześniejszych dekad stopniowo popadały w coraz większą ruinę.
W przypadku, o którym mówimy, to bardzo ważne: jeszcze kilkadziesiąt lat temu Częstochowa była jedną ze stolic polskiego przemysłu. Jak z pewnym przekąsem mawiano: tu chłopiec ląduje w hucie, a dziewczyna w zakładzie włókienniczym. Ten świat runął wraz z PRL-em, ale w przeciwieństwie do wielu innych miast średniej wielkości – które straciły status wojewódzkich i doświadczyły silnego odpływu mieszkańców, zwłaszcza tych młodych – Częstochowa z czasem wyszła z kryzysu i od kilku dobrych lat jasno to demonstruje.
Czasem tego nie widać, lecz czuć. Jak z powietrzem – w 2023 r. badania wykazały niespotykaną od lat czystość powietrza w mieście, podkreśloną nawet w raporcie regionalnym Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. To konsekwencja skrupulatnego monitorowania spalania odpadów w rozsianych po mieście instalacjach grzewczych, dofinansowywanej miejskimi dotacjami wymiany 1,9 tys. starych kotłów, wyeliminowania ogrzewania opartego na węglu w miejskich placówkach oświatowych, finansowanego z rozmaitych źródeł montażu instalacji PV czy pomp ciepła. W obecnych planach znalazło się też bezprecedensowo wysokie dofinansowanie do magazynów ciepła. Ratusz inwestuje też w niskoemisyjny transport czy efektywność energetyczną.
Warto też wspomnieć o problemie, z jakim nie borykało się chyba żadne inne miasto w Polsce – w poprzemysłowej hali przy ul. Filomatów mafia odpadowa urządziła nielegalne składowisko niebezpiecznych odpadów. Ratusz długo walczył o uzyskanie dofinansowania i wreszcie, na początku tego roku, udało się podpisać umowę na usunięcie odpadów z terenu miasta i unieszkodliwienie ich. Opiewa ona na 35,6 mln zł – można sobie tylko wyobrazić, ile dobrego za tę kwotę dałoby się jeszcze zrobić.
Niedawna powódź każe zwrócić uwagę na inwestycje zabezpieczające miasto, na które Częstochowa wydała niebagatelne – jak na jej możliwości – 60 mln zł. Uporządkowała dzięki temu gospodarkę wodami opadowymi i roztopowymi, a infrastruktura do zbierania wody jest wyposażona w system oczyszczania i separacji substancji ropopochodnych.
Jak się wydaje, warto też patrzeć na doświadczenia Częstochowy w innym, znacznie szerszym kontekście. Miasto doświadczyło w dużej mierze tego, co czeka wiele innych ośrodków na Śląsku – zamknięcia przemysłowych (a gdzie indziej – wydobywczych) instalacji, które wyznaczały rytm życia danej miejscowości. Potrafiło jednak zrewitalizować nie tylko miejskiego ducha przedsiębiorczości, ale też stworzyć warunki dla dbałości o jakość i komfort życia mieszkańców. Na całym Śląsku są dziesiątki innych miejscowości, które będą musiały powtórzyć tę sztukę, a to wcale nie musi być takie łatwe.
Źródło: UM Częstochowy |