Exact Systems Hemarpol Częstochowa przegrał w niedzielę, 18 lutego na wyjeździe 0:3 z PGE GiEK Skrą Bełchatów.
fot. PL
W pierwszej części inauguracyjnego seta lepiej zagrywali częstochowianie. Po asie serwisowym Rafała Sobańskiego, a następnie dwukrotnie Dawida Dulskiego prowadzili 11:8. Po tym jak Bartłomiej Lipiński nie przyjął zagrywki Tomasza Kowalskiego przewaga gości wzrosła do czterech "oczek". Od tego momentu bełchatowianie zaczęli odrabiać straty. Kontrę skończył Lipiński, a przy zagrywkach Grzegorza Łomacza gospodarze najpierw doprowadzili do wyrównania, a potem wyszli na prowadzenie (17:16). W końcówce decydujące ciosy zadał Lipiński, którego ataki i zagrywka sprawiły, że Skra miała piłki setowe. Ostatecznie bełchatowianie wygrali 25:22.
W drugiej odsłonie po asie serwisowym Damiana Koguta przyjezdni prowadzili 4:2. Szybko odpowiedział Dawid Konarski i było po 4. Częstochowianie wykorzystywali błędy rywali i w pewnym momencie odskoczyli im na trzy punkty. Gospodarze zdołali zniwelować tę stratę i dzięki serwisom Łomacza prowadzili 19:17. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali siatkarze Skry, wygrywają 25:23.
Trzecie set to już całkowita dominacja podopiecznych Andrei Gardiniego. Trzy udane kontrataki Bartłomieja Lemańskiego oraz as serwisowy sprawiły, że bełchatowianie prowadzili 6:2. Po odgwizdaniu podwójnego odbicia po stronie gości przewaga Skry wzrosła do siedmiu punktów. Od stanu 15:9 gospodarze zdobyli sześć punktów z rzędu i w zasadzie rozstrzygnęli losy spotkania. Częstochowianom udało się zdobyć w tym secie zaledwie 12 punktów.
PGE GiEK Skra Bełchatów – Exact Systems Hemarpol Częstochowa 3:0 (25:22, 25:23, 25:12)
Skra: Konarski (15), Lemański (13), Łomacz (1), Poręba (9), Aciobanitei (5), Lipiński (15), Diez (libero) oraz Nowak, Kupka i Petkow Norwid: Kogut (5), Janus (6), Sobański (5), Kowalski (1) Dulski (15), Hain (3), Jaskuła (libero) oraz Keturakis, Espeland (2), Borkowski, Rymarski i Bouguerra (2)
Źródło: własne, Exact Systems Hemarpol Częstochowa |