fot.PL

Tegoroczny uczestnik Ligi Mistrzów był zdecydowanym faworytem niedzielnego pojedynku. W PlusLidze miał pięć zwycięstw i dwie porażki. Z kolei częstochowianie wygrali dwa mecze i przegrali pięciokrotnie.

Początek pierwszego seta był wyrównany. Od stanu 7:8 Resovia odskoczyła na 7:12, ale częstochowianie nie zamierzali odpuszczać. Dzięki dobrej dyspozycji Dawida Dulskiego zbliżyli się do rywali na jeden punkt (15:16). W dalszej części seta rządzili i dzielili już tylko rzeszowianie, a partię dobrymi zagrywkami kończył Jakub Kochanowski.

Drugi set dostarczył najwięcej emocji. Najpierw dwa punkty przewagi wypracowali sobie gospodarze (9:7). Następnie goście doprowadzili do remisu (14:14), a potem odskoczyli na trzy punkty (14:17). W końcowych fragmentach "Norwid" zdołał zbliżyć się na jeden punkt (22:23). Częstochowianom udało się odrobić dwie piłki setowe i gra toczyła się na przewagi (24:24). Ostatecznie ku uciesze miejscowej publiczności dwa ostatnie punkty zdobył Dulski i częstochowianie wygrali 32:30.

Wyraźnie podrażnieni rzeszowianie w dwóch kolejnych setach szybko zdobywali przewagę, której pilnowali do końca. W rezultacie trzecią odsłonę wygrali do 18, a czwartą do 19.

Kolejny mecz Exact Systems Hemarpol Częstochowa rozegra w najbliższy piątek, 1 grudnia na wyjeździe z GKS-em Katowice. Będzie to spotkanie za przysłowiowe sześć punktów. Katowiczanie to jeden z rywali "Norwida" w walce o ligowe utrzymanie.

Exact Systems Hemarpol Częstochowa – Asseco Resovia Rzeszów 1:3
(18:25, 32:30, 18:25, 19:25)

Norwid: Keturakis (1), Kogut (10), Janus (3), Sobański (3), Dulski (23), Hain (6), Takahashi (libero) oraz Espeland (2), Borkowski, Bouguerra (8), Kowalski i Jaskuła (libero)

Resovia: Kłos (6), Kochanowski (12), Boyer (29), Drzyzga, DeFalco (18), Cebulj (2), Zatorski (libero) oraz Kędzierski, Rejno, Bucki i Louati (8)

Źródło: własne, https://ksnorwidczestochowa.pl