fot.Marek Tęcza
Już w najbliższą sobotę, 4 lutego częstochowski Raków rozegra pierwszy ligowy mecz w tym roku na stadionie przy Limanowskiego. Rywalem "czerwono-niebieskich" będzie Piasta Gliwice. - Szykujemy się do inauguracji rundy wiosennej na naszym boisku i walczymy z warunkami atmosferycznymi. To dla nas największe wyzwanie - mówi przed spotkanie trener Rakowa Marek Papszun. - Wierzę, że pogoda dopisze na tyle, że stan boiska nie przeszkodzi stworzyć dobrego widowiska. Gramy z drużyną, która jest silna, co pokazała w pierwszym spotkaniu i po zmianie trenera widać tam dobrą energię.
Patrząc na tabelę obie drużyny są na przeciwległych biegunach. Raków z dorobkiem 42 punktów jest liderem PKO BP Ekstraklasy. Z kolei Piast zdobył jesienną zaledwie 17 punktów i znajduje się w strefie spadkowej. Nie oznacza to jednak, że w sobotę będziemy świadkami jednostronnego widowiska. Częstochowianom zawsze trudno grało się z Piastem, a poza tym nowym trenerem tej drużyny jest Aleksandar Vuković, były selekcjoner Legii Warszawa.
- Wszystkie mecze z Piastem są trudne, ale z reguły dla nas zwycięskie w okolicznościach często emocjonalnych - zauważa trener Papszun. - Piast to silna i doświadczona drużyna. Ostatnie sezony to raczej czołówka niż dół tabeli. Druga sprawa to trener Vuković, który w Legii pokazał, że zna się na swoim fachu. W pierwszym meczu Piasta było widać, że okres przygotowawczy był dobrze przepracowany. Spodziewamy się rywala na poziomie. Z drugiej strony pokazaliśmy w pierwszym meczu, że też jesteśmy na wyższym poziomie, niż w poprzedniej rundzie. Dlatego doceniamy rywala, ale też znamy swoją siłę i będziemy chcieli wygrać.
W składzie Rakowa zabraknie m.in. Frana Tudora, który za brutalny faul na Miłoszu Szczepaniaku, został zdyskwalifikowany na trzy mecze.
Warto dodać, że sędzią sobotniego meczu będzie Szymon Marciniak.
Początek sobotniego spotkania o godz. 15.
Źródło: |