Myli się ten, kto uważa, że częstochowianie powinni bez większych problemów poradzić sobie na własnym torze z Marmą Rzeszów. O tym, że tegoroczny sezon ligowy jest nieobliczalny i potrafi zaskakiwać, wiemy już wszyscy. Wielu pewnie powie, że bez względu na to Włókniarz jest faworytem niedzielnego spotkania. To prawda, ale rzeszowianie mają nóż na gardle, bo znajdują się wciąż w strefie spadkowej. Praktyka pokazuje, że właśnie takie zespoły są najgroźniejsze, a mecze z nimi urastają do rangi widowiska. Do tego częstochowski tor to doskonałe miejsce do walki na całej jego długości.
– To będzie niezwykle ciekawy pojedynek – twierdzi Łukasz Kowalski, wiceprezes Włókniarza. – Włókniarz nadal walczy o play-offy, bo czuje oddech innych drużyn. Dla Rzeszowa każdy punkt jest bardzo ważny w kontekście utrzymania się w żużlowej elicie. Pozycja tego zespołu w tabeli, nie odzwierciedla jego potencjału.
Atrakcyjność niedzielnego spotkania zwiększa również fakt, że w ubiegłym sezonie częstochowianie musieli uznać wyższość „żurawi” na własnym torze. Wówczas Włókniarz po niezwykle zaciętym pojedynku przegrał z Marma 43:47. Jednym z liderów rzeszowian był wtedy dobrze znany i lubiany przez miejscowych kibiców Grzegorz Walasek. W tym roku o sile drużyny Dariusza Śledzia stanowi również Nicki Pedersen.
– Mamy świadomość, że w składzie naszego rywala jest trzykrotny mistrza świata, który w 2008 roku w barwach Włókniarza miał najlepszą ligową średnią w swojej karierze – zauważa Kowalski. – W Częstochowie zawsze świetnie czuje się Grzegorz Walasek. Jest też Rafał Okoniewski, dla którego nasz tor nie jest żadną tajemnicą.
W niedzielę warto zarezerwować sobie czas i po raz kolejny potwierdzić, że jesteście najlepsi w Polsce. Dowodem tego jest najwyższa frekwencja na SGP Arenie. Według statystyk średnio mecze Włókniarza ogląda na stadionie ponad 12 tys. kibiców, co daje 89 tys. widzów po siedmiu rozegranych spotkaniach na obiekcie przy ul. Olsztyńskiej. Drugi jest Stelmet Falubaz Zielona Góra (77 tys. widzów).
Widowisku żużlowemu dopisywać będzie wreszcie świetnia pogoda. W dzień pojedynku w Częstochowie prognozuje się 32 stopnie Celsjusza. Od godz. 18.30, czyli od rozpoczęcia spotkania ma być o sześć stopni mniej. Klub przygotował dla kibiców specjalną atrakcję. Dla ochłodzenia Andrzej Puczyński utworzy kurtynę wodną z hydromila.
Zgłoszone zestawienia
PGE Marma Rzeszów: 1. Nicki Pedersen, 2. Dawid Lampart, 3. Rafał Okoniewski, 4. Jurica Pavlic, 5. Grzegorz Walasek, 6. Łukasz Sówka
Dospel Włókniarz Częstochowa: 9. Rune Holta, 10. Michael Jepsen Jensen, 11. Grigorij Łaguta, 12. Rafał Szombierski, 13. Emil Sajfutdinow, 14. Adam Strzelec