Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Znicze idą jak świeże bułeczki
0 komentarze 57 views

Znicze idą jak świeże bułeczki

Sprzedaż zniczy i wiązanek ruszyła pełną parą. Chociaż do Wszystkich Świętych zostało jeszcze kilka dni, już dziś (27 października) przy częstochowskich cmentarzach oraz punktach handlowych roi się od kupujących. 

– W ciągu kilku dni można zarobić tyle, co przez kilka miesięcy – cieszy się pani Mirosława, handlująca przy cmentarzu na Kulach w Częstochowie. – Dzisiaj zaczęło się prawdziwe oblężenie. Tylko do godziny 12 sprzedałam około 100 sztuk zniczy.

Zależnie od zasobności portfela, klienci zaopatrują się w znicze małe i skromne lub duże i kapiące zdobieniami.
– To kwestia gustu, ale na pewno od ubiegłego roku z mody wyszedł ozdobny towar – komentuje Marta Opiła, która „cmentarną branżę” zna od ośmiu lat. – W tym roku na czasie jest prostota i umiar. Wśród zniczy dominuje kolor biały, a z kwiatów najlepiej schodzą tradycyjne chryzantemy, przy takiej pogodzie – raczej żywe.

Podobne spostrzeżenia ma Marek Czernicki, handlujący przy cmentarzu na ul. Rocha.
– Może to kryzys, a może po prostu takie upodobania, ale widzę, że ludzie kupują prawie wyłącznie małe i tanie znicze. 3 do 5 zł za sztukę to granica cenowa, w której każdy chciałby się zmieścić. Mam też takie za 35 zł, ale one nie cieszą się specjalnym zainteresowaniem. Towar powyżej 8 zł po prostu nie schodzi.

Jak przyznaje większość sprzedawców, „hitem” tego sezonu są znicze ze szkła mrożonego (wyglądającego jak popękane), w kolorze białym.
– Klasyczne, eleganckie i ponadczasowe – zachwala Konrad Małecki, pracujący na stoisku ojca. – Mamy też bardziej wymyślne modele, z aniołami, sercami i innymi motywami, ale te sprzedajmy sporadycznie. Liczy się prostota i niska cena.

Rzeczywiście, klienci przycmentarnych stoisk nie są skorzy do rozrzutności.
– Po co robić cyrk na grobie? Znacznie ładniej wyglądają klasyczne wiązanki i skromne znicze, a nie te nowoczesne cuda – twierdzi pani Helena, która już dziś zdecydowała się na odwiedzenie bliskich zmarłych. – Na 12 grobów co roku mam przeznaczoną sumę około 130 zł i myślę, że to wystarczy.

Już dzisiaj przy cmentarzach kolejki ustawiają się praktycznie do każdego stoiska, oferującego okolicznościowy asortyment. Największego oblężenia sprzedawcy spodziewają się jednak w sobotę oraz we wtorek.
– Tego, co dzieje się na straganach we Wszystkich Świętych, nie da się opisać. Wielu osobom nie chce się robić zakupów wcześniej, więc nabywają znicze i kwiaty zaraz przed wejściem na cmentarz. My mamy pełne ręce roboty i interes się kręci – cieszy się Marek Czernicki.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl