Oskarżeni to dwaj 47-letni mężczyźni i 27-letni syn jednego z nich. Jak ustaliła Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ, cała trójka uprawiała ten proceder przez rok, od lata 2010 do 2011.
W jednym przypadku mężczyźni zażądali od kobiety 300 zł tygodniowo za możliwość uprawiania nierządu na danym odcinku trasy w regionie częstochowskim.
– Na początku kobieta korzystała z ochrony konkubenta. Został pobity. Kobieta przez jakiś czas płaciła haracz. Potem zmieniła miejsce pracy. Mężczyźni znaleźli ją, pobili i groźbami zmusili do posłuszeństwa – relacjonuje Basiński.
Od drugiej kobiety, pracującej w innym miejscu, sutenerzy żądali 250 zł miesięcznie. Gdy zrezygnowała z prostytuowania się, zaczęli ją szantażować kompromitującymi nagraniami.
– Nie wiemy, czy istniały te nagrania. Wiadomo natomiast, że żądali od kobiety 2 tys. zł – informuje Basiński.
Mężczyźni próbowali wymusić pieniądze także od kolejnej prostytutki. W tym przypadku za miesiąc chcieli 450 zł.
Wśród zatrzymanych jeden z 47-latków jest recydywistą. Zdaniem zmuszanych do płacenia haraczu kobiet, to on im groził i bił je. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Drugi 47-latek przyznaje się, że korzystał z nierządu, ale zaprzecza, aby ściągał haracz. Z kolei najmłodszy z nich potwierdza jedynie, że zna te kobiety. Zaprzecza, że korzystał z nierządu.
Mężczyznom grozi do 12 lat więzienia.