– To korzystne rozwiązanie dla juniorskiej pary ekstraligowej – uważa Mirosław Ziębaczewski, prezes Stowarzyszenia CKM Włókniarz. – Dzięki temu drugi junior będzie miał możliwość kontrolowania tego, co dzieje się na torze i jak zmienia się nawierzchnia. Dotychczas połowę zawodów przesiedział w parku maszyn i siłą rzeczy nie zawsze wychodził mu jego drugi start.
Ziębaczewski jest orędownikiem tego, aby w nadchodzącym sezonie polscy młodzieżowcy startowali jako gość nie tylko w drugiej, ale także w pierwszej lidze i ekstralidze, a także we wszystkich ligach juniorów. – Chodzi o to, żeby zapewnić tym młodym żużlowcom jak największą liczbę startów. Ci juniorzy, którzy nie mieszczą się w składzie swojej macierzystej drużyny, mają wolne, więc mogliby pojechać w barwach innego zespołu.