Przed rewanżowym meczem trener AZS-u Marek Kardos ostrzegał, że w hali sportowej w Rennes gra się dość specyficznie ze względu na jej kubaturę. – Ten, kto nie grał tam, nie wie, jak to wygląda – przekonywał.
Po pierwszym secie nic nie wskazywało, że jego słowa mogą się potwierdzić. Częstochowianie wygrali inauguracyjną partię do 20. Role szybko się odwróciły. Trzy kolejne odsłony przegrali dość wyraźnie i o awansie zadecydował złoty set.
W decydującym momencie Tytan AZS potrafił się zmobilizować. Akademicy prowadzili 7:4 i wydawało się, że awans mają już w kieszeni. Chwila nieuwagi i gospodarze doprowadzili do wyrównania (8:8). W końcówce do gry wrócili goście i wygrali seta do 11.
Rennes Volley 35 – Tytan AZS Częstochowa 3:1 
(20:25, 25:22, 25:15, 25:18) 
Złoty set: 15:11 dla Tytana AZS
Rennes Volley: Frangolacci, Pajusalu, Pupart, Repak, Lamoise, Weyl, Grebennikov (libero) oraz Kolacny, Corre.
Tytan AZS: Murek, Drzyzga, Gierczyński, Wiśniewski, Sobala, Janeczek, Stańczak (libero) oraz Hebda, Kamiński, Oczko.