Dzień przed zawodami odbyły się kwalifikacje, do których zgłosiła się rekordowa liczba zawodników, bo aż 74. Do niedzielnych zawodów zakwalifikowało się 32 kierowców. W dniu imprezy pogoda nie sprzyjała zawodnikom ani kibicom, lecz pomimo wszystko przy torze pojawiło się około tysiąca fanów tej motorowej dyscypliny sportu.
Zawodnicy rywalizowali na torze w systemie knock-out w pojedynkach w parach. Wielu faworytów po fatalnych błędach przegrało swoje pojedynki. Najlepszy okazał tego dnia się Mateusz Włodarczyk, startujący BMW E46 M3 Compresor. Warto zwrócić też uwagę na sędziów Richarda Clarke’a z Anglii oraz Faruka M. Kugaya ze Stanów Zjednoczonych. Panowie wzorowo wywiązali się ze swojego zadania i bardzo dobrze oceniali pojedynki kierowców.
Oprócz emocji, związanych z zawodami driftowymi, kibice mogli podziwiać również pokazy stuntu na quadach w wykonaniu ATV Schokers Group oraz Andiego Mancina, który zaprezentował swoje umiejętności w Dodge’u, przygotowanym do startów w serii NASCAR. Sobotnie kwalifikacje i niedzielne zawody kończyły się przy sztucznym oświetleniu, co było na pewno wydarzeniem. Po raz pierwszy bowiem zawody driftingowe w Polsce były rozegrane w blasku jupiterów.
Wyniki niedzielnych zawodów:
1. Mateusz Włodarczyk – BMW E46 M3 Compresor
2. Marcin Mospinek – BMW E30 5.0 V8
3. Jam Strażyński – Nissan Skyline R33
4. Kamil Sikora – BMW E30 4.0 V8
5. Piotr Więcek – Nissan s14
6. Sławomir Grausam – BMW E36 GTR
7. Grzegorz Hypki – BMW E30 5.0 V8
8. Marcin Skwierczyński – BMW E30 4.0 V8
9. Dominik Flak – BMW E36 3.0 V8 (Częstochowa)
10. Maciej Jarkiewicz – BMW Z3
…
16. Adam Szturycz – BMW E36 4.4 V8 (Częstochowa)
21. Adam Kępa – BMW E30 3.5 R6 (Częstochowa)
32. Jerzy Tecław – Nissan s12