Amatorzy jazdy na stalowych rumakach pojawili się Blachowni już w piątek. Kulminacja zlotu nastąpiła dzisiaj (11 czerwca) przed południem, gdy nad zalewem w Blachowni zaroiło się od motocyklistów.
– Mamy ponad dwustu uczestników, z różnych zakątków Polski. Niektórzy przyjechali do nas aż z Sopotu – mówi Daniel Stala, prezydent klubu Jura Riders, który przygotował imprezę.
O godz. 11.30 kawalkada motocykli ruszyła – ulicami Blachowni i okolicznych miasteczek – na wielką paradę. Mieszkańcy – na dźwięk i widok takiej masy maszyn – zatrzymywali się na ulicach, a nawet wylegali z domów, by obejrzeć jeźdźców na ich błyszczących sprzętach. Podziwiać można było pełny przekrój motocyklowego rynku, od maszyn zabytkowych, przez klasyczne i niemal tonące w chromie, przez sprzęty turystyczne czy superszybkie sportowe. Wszystkich właścicieli łączy jedno: miłość do tego, gdy czuje się drgania i dźwięk pracującego silnika, oraz to, że zupełnie inaczej odbiera się drogę i prędkość, a człowiek czuje się wolnym.
– Jeździmy na motorze od 20 lat – mówią Halina i Jakub Ganobis, którzy przyjechali na zlot z Chełmka pod Oświęcimiem. – Nasz pierwszy motor to był junak, własnoręcznie poskładany. Potem, gdy urodziło nam się dziecko, zamieniliśmy go na trabanta. Po pewnym czasie wróciliśmy jednak do naszej pasji. Obecne jeździmy hondą CB 500 z 1995 r. Wsiadamy na nią, gdy tylko jest możliwość. To takie oderwanie od trosk i schematów dnia codziennego. Na zlotach jesteśmy niemal co tydzień, wyszukujemy informacji o imprezach na forach motocyklowych i… jeździmy. Tutaj też nam się bardzo podoba.
– Motocykle to całe moje życie – mówi Robert Kulasik, pseudonim Roger, który dosiada harleya davidsona. – Maluję je, bo jestem lakiernikiem, jeżdżę na nich, żyję nimi. Jestem z Nysy, a ponieważ wracałem właśnie z koncertu Motorhead z Warszawy, zajechałem też do was – mówi długowłosy pokryty tatuażami mężczyzna koło 40-tki.
Po paradzie odbyły się pokazy trików i ewolucji, jakie można wykonywać na motorach. Trwają różnorakie konkursy i zabawy. Wieczorem rozpoczną się koncerty zespołów muzycznych. Zabawa zaplanowana jest do północy. Jutro uczestnicy mają zjeść wspólnie śniadanie i w południe wyruszyć w podróż powrotną do domów.
60