Tragedia 29-latki rozegrała się 18 czerwca b.r. Kobieta przyjechała wówczas do Katowic, W rejonie Placu Wolności, wsiadła do srebrnego auta, którego kierowca zaproponował jej podwiezienie. Gdy tylko ofiara zatrzasnęła za sobą drzwi, mężczyzna ruszył w inną stronę niż chciała kobieta. Napastnik wywiózł ją na teren nieużytków przy dawnej kopalni, zgwałcił i odjechał. 29-latka natychmiast zgłosiła się na policję i bardzo dokładnie opisała funkcjonariuszom napastnika.
– Detektywi z dwójki szczegółowo sprawdzali każdą informację, typowali osoby, które mogłyby dopuścić się tego czynu i sprawdzali ich alibi – informuje podkomisarz Jacek Pytel, oficer prasowy katowickiej policji. – Grono podejrzewanych osób stopniowo się zawężało. Kilka dni temu śledczy dotarli do informacji, które pozwoliły wytypować podejrzanego. Po ponad miesięcznym śledztwie, w weekend zatrzymano 31-letniego mieszkańca Katowic, który według ustaleń śledczych zgwałcił częstochowiankę. Mężczyźnie grozi 12 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.
11