Do tragedii doszło wczoraj (13 maja). Zawodnik PGE Marmy Rzeszów miał groźny upadek. Na wyjściu z pierwszego łuku nie opanował motocykla i z dużym impetem uderzył w część płotu, która nie była chroniona dmuchaną bandą. Anglik został przewieziony do szpitala. Okazało się, że miał krwotok wewnętrzny w klatce piersiowej. Zmarł na stole operacyjnym.
Lee Richardson bronił barw Włókniarza przez cztery lata. Do częstochowskiego klubu trafił przed sezonem 2006. – Wszyscy pukali się w głowę, że dostał angaż we Włókniarzu. A on już w pierwszym sezonie pokazał się z bardzo dobrej strony – zauważa Maślanka.
W 2006 roku Anglik zdobył z Włókniarzem wicemistrzostwo Polski, a w 2009 roku brązowy medal. W 2008 roku mimo nie do końca wyleczonej kontuzji wystartował w meczu o brązowy medal przeciwko Falubazowi Zielona Góra. Dla częstochowian zdobył wówczas 11 punktów.
– Chcieliśmy, żeby Lee rozwijał się we Włókniarzu. Stąd podpisaliśmy z nim kontrakt na kilka sezonów. Miał świetnego mechanika Darka Łapę i menadżera Johna Davisa. Działaczom i kibicom przyniósł wiele radości nie tylko jako żużlowiec, ale także człowiek. Był skromny, przyjazny. Taki pozostanie w moim sercu – twierdzi Maślanka.
Zarząd i działacze Dospelu Włókniarz zamierzają uczcić pamięć żużlowca podczas najbliższego meczu z Unibaxem Toruń. – Na naszej ścianie firmowej przy parku maszyn jest już miejsce pamięci Lee Richardsona. Każdy może zostawić tam kwiaty i znicze. Dodatkowo zawodnicy pojadą w niedzielnym meczu z kirem na rękawie. W tym czasie kibice będą mocno dopingować Anglika w tej ostatniej dla niego drodze – wymienia Ireneusz Winiarski, członek rady nadzorczej Dospelu Włókniarz.
Na ścianie przy parku maszyn pod zdjęciem Richardsona płoną już znicze i składane są kwiaty.
Delegacja częstochowskiego klubu będzie uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych żużlowca, które odbędą się w Wielkiej Brytanii.
Anglik był mistrzem świata juniorów w 1999 r. Pięć lat później zdobył srebrny medal , a w 2006 roku brązowy w finałach Drużynowego Pucharu Świata. W Grand Prix dwukrotnie stawał na podium. W 2004 roku był trzeci w Cardiff, a rok późnie zajął drugie miejsce w Bydgoszczy. W polskiej lidze startował od 1999 roku. Reprezentował barwy Polonii Piła, GKM-u Grudziądz, ZKŻ Zielonej Góry, WTS-u Wrocław, Towarzystwa Żużlowego Lublin, Włókniarza Częstochowa i Stali Rzeszów.