Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Zatrważające wyniki badań w częstochowskich szkołach. Korepetycje to norma?
Tegoroczni maturzyści zostali poddani anonimowej ankiecie, przeprowadzanej w marcu we wszystkich częstochowskich szkołach średnich. Z badań wynika, że większość uczniów nie wierzy w dobre przygotowanie do matury bez korepetycji...

W pytaniu o źródła wiedzy odpowiedź  „korzystałem z korepetycji” wybrało aż 81 procent uczniów LO im. R. Traugutta. W najwyżej notowanej w ogólnopolskich rankingach częstochowskiej szkole, czyli LO im. Norwida, do uczęszczania na takie zajęcia przyznało się tylko o kilka procent mniej uczniów. W „Sienkiewiczu” odsetek wyniósł 55 procent.

Korki głównie dla orłów?

– Korepetycje kiedyś były dla uczniów, którzy mieli problemy z nauką albo dla tych, którzy chcieli posiąść wiedzę ponad program. Dziś poszły w złą stronę – zauważa Krzysztof Wachowiak, dyrektor LO im. Norwida. Z badań wynika, że najwięcej osób bierze „korki” z angielskiego, matematyki i z przedmiotów, które zdają na maturze. –  Angielskiego w szkole się nie da nauczyć – stwierdza Rafał, tegoroczny absolwent „Traugutta”. Sam przyznaje, że do matury przygotowywał się na korepetycjach. 

Jak wyglądają takie lekcje? – Pokazuję pewne „sztuczki techniczne”, które w tej formule matury są kluczowe. Poza tym mamy czas na dyskusje, na myślenie, a tego w szkole się… nie robi – oznajmia korepetytorka, jedna z nauczycielek częstochowskiego liceum, prosząca o anonimowość.

Licealiści uczęszczają na takie zajęcia przynajmniej raz w tygodniu z danego przedmiotu. – Na korepetycje chodzą różni uczniowie. Przyszli prawnicy, lekarze, biznesmeni. W pewnej części są to uczniowie bardzo dobrzy, którzy potrzebują przysłowiowego bata. Ale są też słabsi, narzekający na nauczycieli – opowiada korepetytorka.

Koszt godziny takich zajęć waha się od 30 do nawet 100 zł. – Chodząc na korepetycje, wydając na nie pieniądze, bardziej się przykładasz. Poza tym nauczyciele na lekcjach w szkole nie starają się tak, jak te osoby, którym płacisz i w każdej chwili możesz im podziękować – tłumaczy Rafał. 

– Przygotowaliśmy ankietę, która powinna dać dyrektorom rozeznanie. Nauczyciele nie powinni się czuć urażeni, ale powinni wyciągnąć z tego wnioski – stwierdza Ryszard Stefaniak, naczelnik wydziału edukacji Urzędu Miasta w Częstochowie, który zlecił przeprowadzenie badań. 

U nas moda taka…

Jego zdaniem wyniki ankiet są dowodem na „modę”. – To zjawisko społeczne. Znacznej części uczniów korepetycje są jednak niepotrzebne – uważa Stefaniak. Wtóruje mu dyrektor „Norwida”. – Trzeba zadać sobie pytanie, czy to rzeczywiście potrzeba, czy tylko moda – podkreśla Wachowiak. Jako przykład podaje zajęcia dodatkowe, organizowane w IX LO przy pomocy Unii Europejskiej, na które chętnych było mniej niż wolnych miejsc.

Dr Grzegorz Gawron, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego, jako przyczynę uczenia się młodzieży poza szkołą podaje inny powód. – To przede wszystkim brak zaufania do instytucji, a nie do nauczycieli, skoro uczniowie korzystają z korepetycji u pedagogów z innych szkół – zauważa Gawron. Potwierdzają to słowa licealistów. – W LO między uczniem a nauczycielem jest straszny dystans. On przychodzi „odfajkować”, a my się uważamy za dorosłych. Przez taką barierę w szkole uczniowie szukają bezpośredniego kontaktu na korkach – stwierdza tegoroczny maturzysta.

Matura, czyli gra na emocjach

– Winy nie należy szukać w uczniach i w nauczycielach, ale w systemie. To proste. Materiał dokładniej omówi się w czasie korepetycji z jedną osobą niż z całą klasą – twierdzi korepetytorka. I zauważa: – Od 2005 roku liczba korepetycji wzrosła, co się wiąże z wprowadzeniem nowej matury. Materiał jest bardzo obszerny, a często nauczyciele nie mają czasu, by się z tym wyrobić. A przecież trzeba to jeszcze powtórzyć, zrobić testy…

 – Matura to jeden z najważniejszych egzaminów życiu. Budzi największe emocje – stwierdza dr Gawron. I dodaje, że zarabianie na maturzystach to czerpanie zysku ze strachu. 

– Jest to trochę moda, trochę strach, ale przede wszystkim ambicja. Stąd taki wysoki wynik w dobrych szkołach – zauważa Rafał. Można zauważyć zależność, że im lepsza renoma szkoły, tym więcej jej uczniów na dodatkowych zajęciach. O ile zdecydowana większość licealistów uczęszcza na zajęcia dodatkowe, o tyle w przypadku uczniów techników te wyniki rzadko przekraczały 30 procent.

– W dobrych szkołach są przeważnie uczniowie, którzy są dziećmi osób o określonym statusie społecznym – tłumaczy wyniki „Traugutta” i „Norwida” dr Gawron. – Rodzice nie do końca mają świadomość, co dzieje się w szkole. Dla poczucia, że zrobili wszystko, żeby zainwestować w przyszłość dziecka, opłacają korepetycje – wyjaśnia wykładowca.

Wyniki badań pokazują jeszcze jedną tendencję. Uczniowie zaznaczają, że nauczyciele nie potrafią odpowiednio przeprowadzać lekcji. – W szkołach w ciągu ostatnich 10 lat pojawiło się wiele niewłaściwych osób – uważa anonimowa nauczyciela. Inaczej twierdzi Gawron, który powód znajduje w samych uczniach. – Wychodzą z założenia, że im się należy. To nowe zjawisko – brak autorytetów. Trudno wyrokować, czemu tak się dzieje – ocenia socjolog.


Wyniki ankiet z wybranych szkół w Częstochowie

Odpowiedź na pytanie nr 6: „Czy w trakcie nauki korzystałeś tylko z wiedzy przekazywanej na lekcjach?

Odpowiedź „korzystałem z korepetycji”:

I LO im. J. Słowackiego – 46%
II LO im. R. Traugutta – 81%
IV LO im. H. Sienkiewicza – 55%
V LO im. A. Mickiewicza – 71%
VI LO im. J. Dąbrowskiego – 69%
VII LO im. M. Kopernika – 56%
VII LO Samorządowe – 58%
IX LO im. C.K. Norwida – 73% 

Średnia: 63%

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl