Pierwotnie oddanie zmodernizowanego obiektu zaplanowano na czerwiec tego roku. Termin jednak trzeba było przesunąć o kilka miesięcy.
– Wszystko przez kiepską pogodę, którą mieliśmy tego lata – tłumaczy Katarzyna Kulińska-Pluta, rzecznik prasowy Urzędu Gminy w Żarkach. – Prace zaplanowane do końca sierpnia przedłużyły się ze względu na konieczność likwidacji stacji transformatorowej. Przeszkadzała i szpeciła otoczenie budynku. Zdecydowano o jej przeniesieniu w inne miejsce. Inwestorowi nie udało się również zniwelować opóźnienia, które nastąpiło już wcześniej ze względu na szybsze niż się spodziewano nadejście zimy. Ponadto przy remoncie tak starego budynku, który pochodzi z 1821 roku, przez cały czas pojawiają się nowe okoliczności. Powoduje to konieczność dodatkowych ustaleń. Przed remontem spodziewaliśmy się komplikacji, ale niektórych nie udało się przewidzieć na etapie projektowania. Mam tutaj na myśli chociażby grubość tynków zewnętrznych czy krzywe i zniszczone mury.
Budynek po dawnej synagodze, w którym w latach 50. XX wieku urządzono dom kultury, jest remontowany od 2009 roku. W pierwszym etapie modernizacji, który kosztował 700 tysięcy złotych (środki pozyskano z Unii Europejskiej), wyremontowano strop, dach oraz ściany wewnątrz budynku. W drugim etapie, który rozpoczął się wiosną 2010 roku, zaplanowano wykonanie instalacji, wymianę okien, drzwi, podłóg oraz zagospodarowanie otoczenia. Wykonano dobudówkę, w której urządzone zostanie zaplecze kateringowe. Na górze zostanie urządzona sala pamięci Żydów żareckich. Dobudówka będzie liczyć ok. 300 metrów kwadratowych. Koszt drugiego etapu remontu wyniesie ok. 4 mln złotych. 85 procent kosztów pokryje Unia Europejska, a resztę gmina.
Ze względu na zaangażowanie środków unijnych, gmina zwróciła się do Urzędu Marszałkowskiego z prośbą o przedłużenie terminu wykonania przebudowy dawnej synagogi.
– Czekamy na odpowiedź. Liczymy, że będzie pozytywna – twierdzi Kulińska-Pluta.
84