Do tragedii doszło we wtorek 24 lipca ubiegłego roku w jednym z bloków przy ul. Krasińskiego w Częstochowie. Mieszkali tam 45-letni Jacek S., który niedawno wyszedł z więzienia oraz jego 23-letnia partnerka Anna P, również karana w przeszłości. W poniedziałek wieczorem para spotkała 56-letniego Leszka C., znajomego Jacka z dawnych lat. Cała trójka postanowiła napić się wspólnie alkoholu. Suto zakrapiana impreza, przeciągnęła się do dnia następnego. Ponieważ uczestnikom biesiady zabrakło pieniędzy na alkohol, Jacek S. wspólnie z Leszkiem C. poszedł do lombardu, zastawić swoją wieżę stereo. Za otrzymane 100 zł mężczyźni kupili dwa litry wódki i wrócili do mieszkania, gdzie kontynuowali libację wspólnie z Anną P.
Jak ustalono, w pewnym momencie Anna P. powiedziała do swojego partnera, że Leszek C. – cytując słowa kobiety – „dobiera się do niej”. To wywołało atak agresji Jacka S., który zaatakował i brutalnie pobił Leszka C. Kiedy zmasakrowany mężczyzna leżał na podłodze, Anna P. stwierdziła, że C. ukradł im również telefon. Wówczas Jacek S., zaczął skakać po głowie i klatce piersiowej C., kobieta zadała natomiast ofierze szereg ciosów nożem. Jak informują śledczy, doszło również do usiłowania kastracji pokrzywdzonego, któremu podcięto genitalia.
Sąsiedzi zaniepokojeni dźwiękami wydobywającymi się z mieszkania, w którym trwały barbarzyńskie sceny, zawiadomili policję. Gdy funkcjonariusze wkroczyli do mieszkania zastali zwłoki Leszka C. leżące na podłodze i Jacka S. siedzącego na fotelu z papierosem w dłoni. Anna P. bawiła się już w innym mieszkaniu ze swoimi znajomymi. Para została zatrzymana i decyzją sądu tymczasowo aresztowana.
– Obojgu postawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, co zagrożone jest karą dożywotniego pozbawienia wolności – mówi prokurator Romuald Basiński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Akt oskarżenia przeciwko oskarżonej parze trafił właśnie z prokuratury do sądu.