Zadebiutowali płytą „Music Hal”, wydaną w maju 2005 r. Kompozycje stworzone przez Mateusza Pospieszalskiego w wykonaiu tej folkowo-rockowej kapeli brzmiały doskonale. Druga płyta – „Na siedem” – została wydana w 2007 roku. W tym roku miała miejsce premiera trzeciej – „Boso”. W muzyce Zakopawer słychać rockowe, punkowe, jazzowe, a nawet afrykańskie brzmienia, które w całości tworzą jedyny i niepowtarzalny klimat.
W Teatrze S Sebastian Karpiel-Bułecka, jako lider-dyrygent i wokalista od samego początku nadawał odpowiednie tempo całej imprezie. Mieliśmy okazje słyszeć na przemian utwory szybkie i wolne, znane i mało popularne. Sala wypełniła się po brzegi i ciężko było zobaczyć zespół chociażby przez chwilę, gdyż pod samą scenę przepychały się tłumy ludzi. Ośmioosobowy zespół kapitalnie wspierał swojego lidera, dobrze się przy tym bawiąc. Mnie przypadł najbardziej do gustu perkusista Łukasz Moskal, który ma wygląd hipisa bądź rozbójnika w dużych okularach typu „mucha”. Siedział sobie za szybką z pleksi i grał na perkusji niczym gitarzysta grający na gitarze – tworząc wręcz perkusyjne riffy oraz solówki.
Były oczywiście góralskie przyśpiewki i tańce pomimo ogromnej temperatury (nie związanej z emocjami) panującej w Teatrze S & Klub Zero. Sebastaian wraz z zespołem wykonał także fenomenalnie Obławę Kaczmarskiego oraz Grechutę. Zakopower promowany jest jako zespół odwołujący się do folkloru podhalańskiego, jednak energia jaką wyzwala na scenie sprawia, że mamy wrażenie, iż obcujemy z kapelą stricte rockową, albo wręcz metalową.
Z solistą i frontmenem grają: Wojciech Topa (spiew, skrzypce), Bartek Kudasik (śpiew, altówka), Józef Chyc-Scepon (śpiew, basy), Piotr Rychlec (keyboard), Michał Trąbski (gitara basowa), Łukasz Moskal (perkusja), Tomasz Krawczyk (gitara), Dominik Trębski (trąbka).