Rafał Kuś: Kibiców interesuje z pewnością to, co dzieje się z Marcinem Bublem. Czy ten zawodnik wciąż będzie jeździł we Włókniarzu?
Mirosław Ziębaczewski: To bardzo fajny, wesoły chłopak. W tej chwili wyszedł na prostą. Marcin złożył deklarację, że chce jeździć dalej. Wykazuje aktywność na treningach. Ma jeszcze wiele rzeczy do udowodnienia na torze. Jeżeli przepracuje zimę ambitnie, to będzie cieszył nas swoją jazdą.
RK: Zapowiada się ciekawa rywalizacja między juniorami o jedno miejsce w składzie…
MZ: Przede wszystkim bardzo cieszę się, że zaczyna się mówić o tych zawodnikach. Do tej pory nie mieli szansy, żeby się pokazać. Wiadomo, że to są młodzi ludzi, którzy przeżywają swoje wzloty i upadki. Jednak, jeśli tylko stworzymy dobre warunki dla tych żużlowców, a do tego dążymy, to pokażą, na co ich stać.
RK: Rozumiem, że stowarzyszenie planuje wydać więcej pieniędzy na sprzęt dla juniorów…
MZ: Rozmawiamy z miastem na temat przejęcia stadionu przy ul. Olsztyńskiej. Jeśli odeszłyby nam koszty związane z wypożyczaniem stadionu, wówczas będziemy mieć więcej pieniędzy na sprzęt dla młodzieżowców.
RK: Podobno duże szanse w walce o ekstraligowy skład ma Mateusz Borowicz…
MZ: Mateusz ma dobry styl jazdy. Dużo jeździł na crossie. Wychodzą jeszcze błędy techniczne, ale ma olbrzymią chęć do walki.
RK: Dziękuję za rozmowę.