Rafał Kuś: Spodziewał się pan, że Hiszpanie postawią aż tak wysoko poprzeczkę naszej drużynie?
Marek Kardos: Wszyscy byliśmy tego świadomi. Sporo problemów mieliśmy z zatrzymaniem Ibana Pereza i Menzela. Obaj siatkarze zagrali kapitalny mecz i świetnie zagrywali, przez co mieliśmy kłopoty z przyjęciem i wyprowadzaniem skutecznych ataków.
RK: Podobno w hali sportowej w Almerii dopingowali was polscy kibice.
MK: Dopingowało nas 50 Polaków. Almeria to miasto, które żyje siatkówką, dlatego atmosfera była znakomita. To był naprawdę dobry mecz w wykonaniu obu drużyn. Można powiedzieć, że z piekła wróciliśmy do nieba.
RK: W 1/4 Challenge Cup waszym rywalem będzie francuski Rennes Volley. Podobno dobrze zna pan ten zespół.
MK: To prawda. Zespół z Rennes prowadzi mój przyjaciel. To bardzo dobra drużyna. Gra na podobnym poziomie jak Almeria. Zapowiadają się więc kolejne ciężkie spotkania.
RK: Dziękuję za rozmowę.