Rafał Kuś: O co Włókniarz powalczy w przyszłym sezonie?
Marian Maślanka: Myślę, że ten zespół stać na wiele. Powinny ominąć nas baraże. Być może pokusimy się o play-offy. Tę drużynę trzeba teraz ułożyć i wtedy powiemy, na co ją stać.
RK: Włókniarz zakontraktował sześciu seniorów. Oznacza to, że będzie się toczyć walka między żużlowcami o jedno miejsce w podstawowym składzie.
MM: To będzie zadanie sztabu szkoleniowego. O tym, kto znajdzie się w podstawowym składzie na dany mecz, zadecydują treningi i postawa naszych żużlowców w ligach zagranicznych.
RK: Są plany, aby tor w Częstochowie był bardziej przyczepny…
MM: Musimy dosypać nawierzchnię, bo jest jej za mało. Tworzą się przez to rynny i koleiny. Dopiero gdy dosypiemy scjenitu, będziemy mieć możliwość decydowania, jaki zrobić tor. W ubiegłym sezonie było to bardzo trudne z uwagi na to, że brakowało materiału.
RK: Uważa pan, że nasi zawodnicy poradzą sobie na przyczepnym torze?
MM: Mamy zawodników, którzy nie lękają się walki na przyczepnych torach. Na pewno zrobimy regulaminowy tor i taki, aby nasi żużlowcy nie męczyli się jazdą na nim.
RK: Dziękuję za rozmowę.