Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Z Marcinem Bublem o decyzji na „tak” dla Włókniarza
0 komentarze 50 views

Z Marcinem Bublem o decyzji na „tak” dla Włókniarza

Jeszcze niedawno nie było wiadomo, jak potoczy się przyszłość żużlowca Włókniarza Marcina Bubla. W końcu częstochowski junior uporządkował swoje sprawy i teraz intensywnie przygotowuje się do sezonu. Z młodym i obiecującym zawodnikiem rozmawiamy m.in. o zmianach we Włókniarzu oraz o powodach, dla których zdecydował się zostać w klubie. 

Rafał Kuś: Co było powodem tego, że sam nie wiedziałeś, czy kontynuować jazdę we Włókniarzu?
Marcin Bubel: W tym sezonie nie było najlepiej, jeśli chodzi o współpracę ze stowarzyszeniem. Chodzi o to, że w zasadzie nie miałem na czym jeździć. Uważam, że teraz doszliśmy do porozumienia i będzie dobrze. Jestem młodym zawodnikiem i dalej chcę się rozwijać. Nie ma przykazania, że muszę jeździć we Włókniarzu. Startuję tam, gdzie dają lepsze warunki do rozwoju. 

RK: Jak przebiegają przygotowania do sezonu?
MB: Trenujemy z Piotrem Ruszelem sześć razy w tygodniu. W poniedziałki, środy i piątki ćwiczymy na sali gimnastycznej, a we wtorki, czwartki i soboty jesteśmy na siłowni. Treningów nie brakuje. Nikt nie narzeka. Nie powiem, że Piotr nas nie męczy, ale taka jest jego rola. Chce przygotować nas jak najlepiej do sezonu. 

RK: Obserwując twoją jazdę na torze można powiedzieć, że potrafisz odrabiać dystans na trasie, ale masz problemy z momentem startowym…
MB: To prawda. Od dawna mam problem z momentem startowym. Próbuję różnych sposobów, ale wciąż nie wychodzi mi to najlepiej. Myślę jednak, że wkrótce ten nawyk wejdzie mi do głowy.

RK: Nowe władze Włókniarza przygotowują nieco inny tor, niż w ubiegłym sezonie. Ma być lekko pod koło…
MB: Jeśli tor nie będzie za bardzo przyczepny, to wszystko powinno być w porządku. Osobiście wolę tory delikatnie przyczepne. Generalnie lżejszym zawodnikom bardziej pasują takie tory.

RK: Włókniarz zbudował ciekawy skład, choć niektórzy i tak skazują częstochowski klub na walkę o utrzymanie…
MB: Myśle, że jeżeli wszyscy pojadą na swoim poziomie i na miarę swoich umiejętności, powinno być dobrze. Niejednokrotnie mówiło się, że Włókniarz ma skład, z którym nie utrzyma się w ekstralidze, a było odwrotnie. Teraz powinno być dużo lepiej. 

RK: Dość interesująco zapowiada się także walka o dwa juniorskie miejsce w ekstraligowym składzie Włókniarza…
MB: Trener wybiera najlepszych dwóch juniorów na treningach. Trzeba brać też pod uwagę występy w głównych zawodach młodzieżowych. Nie może być tak, że z góry już wiadomo, kto pojedzie w składzie juniorskim. Ten skład może się zmieniać z meczu na mecz w zależności od dyspozycji poszczególnych zawodników. 

RK: W tym sezonie menadżerem Włókniarza będzie Sławomir Drabik…
MB: Nie mogliśmy lepiej trafić. Sławek Drabik jest historią żużla w Częstochowie. On wie najlepiej, na czym polega żużel. Dodam, że Sławek wielokrotnie mi pomagał.  Nie zawsze były pieniądze w domu, żeby kupić silnik. Wtedy dzwoniło się do Sławka, a ten oczywiście chętnie pomagał. Wiele mu zawdzięczam. Do Sławka mam ogromny szacunek. 

RK: Dziękuję za rozmowę.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl