Strona główna Archiwum 2011 - 2013 Z częstochowskimi drogami będzie tylko gorzej

Drogowcy mają na usuwanie dziur w nawierzchniach niemal dziesięć razy mniej pieniędzy niż przed rokiem. Najprawdopodobniej czeka nas kompletna drogowa katastrofa.

W wielu miejscach miasta nawierzchnie ulic spłynęły tradycyjnie jak co wiosnę razem z topniejącym śniegiem. Na ulicach roi się więc od dziur, wyrw, kolein, które nie tylko pogarszają komfort jazdy i zabijają zawieszenia samochodów, ale stwarzają również olbrzymie niebezpieczeństwo. Wpadnięcie w wyrwę może spowodować utratę panowania nad kierownicą. Szczególnie groźnie jest po zmroku, gdy dziur po prostu nie widać. Niebezpieczne są także próby ominięcia dziur – kierowcy wykonują wówczas gwałtowne manewry, które mogą mieć fatalne skutki.

Częstochowa niestety słynie już z fatalnej jakości dróg. Wśród mieszkańców krąży nawet anegdota, że to kiedy wjeżdża się do naszego miasta poznać może nawet śpiący pasażer samochodu – po prostu budzi się na dziurach. Jednak to co zapowiada się w tym roku, może okazać się prawdziwą drogową katastrofą. Jak sprawdziliśmy w Miejskim Zarządzie Dróg i Transportu w 2009 roku na bieżące utrzymanie dróg, czyli głównie ich łatanie, wydano 12 mln zł. W ubiegłym roku przeznaczono na ten cel 11 mln zł. I była to kropla w morzu potrzeb – brakuje na porządne naprawy w postaci tzw. dywaników asfaltowych, kładzionych na całej zniszczonej nawierzchni. W efekcie łata się tylko pojedyncze dziury, co jest rozwiązaniem doraźnym, często już po pierwszych mrozach naprawione w ten sposób wyrwy ponownie wymagają reperowania. Drogowcy natomiast w całym roku bieżącym na utrzymanie dróg mają mieć ok 3 mln zł. Połowę tej kwoty trzeba wydać na opłacenie ubiegłorocznych zobowiązań.

Aktualności z Częstochowy i regionu.
Sport, wydarzenia, kultura i rozrywka, komunikacja, kościół, zdrowie, konkursy.

Patronaty

© 2025 Copyright wczestochowie.pl